Prowadzenie głosów akordowych

Gdy akompaniujemy akordami na gitarze, warto przeanalizować stosowane diagramy akordowe i sprawdzić, czy da się znaleźć takie, które będą leżały bliżej siebie.
Kwintesencję klasycznej zasady najkrótszej drogi można ująć w stwierdzeniu: "bas porusza się na prymę kolejnego akordu, a pozostałe głosy wykonują jak najkrótsze ruchy lub pozostają na miejscu". Wiele akordów granych po sobie ma wspólne dźwięki i warto, aby pozostały one na miejscu, a nie wykonywały np. skok o oktawę; niestety często się zdarza, że gitarzyści wykonują skok o wiele pozycji na gryfie, aby zagrać akord różniący się jednym dźwiękiem od poprzedniego. W pierwszych dwóch taktach PRZYKŁADU 1 pokazuję ideę zasady najkrótszej drogi, posługując się akordami triady tonacji C dur; dla większej jasności nie gram tu głosu basowego, będącego zdwojeniem jednego z górnych głosów. Zauważmy, że jeśli akord G zagramy, idąc w górę gryfu (tak jak w takcie 2), to - zgodnie z zasadą najbliższej drogi - kończący akord C musimy zagrać w VIII, a nie w V pozycji (a więc inaczej niż w takcie 1). W kolejnych taktach przykładu 1 zapisałem następstwo akordów w tonacji C dur z wtrąconą dominantą z tonacji G dur oraz zawieszoną dominantą tonacji C. Jest to przykład klasycznego prowadzenia głosów z zastosowaniem zasady najkrótszej drogi, w efekcie czego głos najwyższy porusza się w dość ograniczonym zakresie (po dźwiękach e, f oraz d, a więc w obrębie tercji), tworząc namiastkę melodii. Zwróćmy uwagę, że gdybym zagrał akordy Dm i D w pozycji V zamiast II, melodia ta musiałaby się skończyć na dźwięku g (a nie d).

W PRZYKŁADZIE 2 zapisałem spontanicznie zagrany przeze mnie na gitarze ciąg akordów zaczynający się i kończący na akordzie A dur. Akordy te nie należą do jednej tonacji, a cała progresja mogłaby stanowić fragment utworu zarówno jazzowego, jak i popowego. Nieprzypadkowo wybrałem tonację A dur, aby skorzystać z pustej struny A5; w zasadzie każdy zastosowany akord może zawierać dźwięk A w basie - w akordach D i Dm jest on kwintą, w F tercją, w H septymą, a postawienie basu A w akordzie G powoduje, że otrzymamy przepiękny akord dominantowy A11. Przykład ten proszę potraktować jako małą etiudę; podczas nauki należy się upewnić, czy każdy pion akordowy jest jasny i zrozumiały. Całość najlepiej grać arpeggio, tak jak w dwóch pierwszych taktach zapisu, lub podobnie (w celu zaoszczędzenia miejsca w zapisie dalszą część etiudy zapisałem jako półnuty). W ramach pracy domowej proponuję ułożenie analogicznych etiud w tonacji D oraz E.

Do swobodnego operowania diagramami akordowymi i ich dowolnej modyfikacji absolutnie konieczna jest wiedza o tym, jaki składnik akordu znajduje się w którym miejscu diagramu. Na przykład, gdy ustawimy na gryfie akord C w I pozycji, licząc od górnych strun (czyli od E1), mamy kolejno: tercję (e), prymę (c), kwintę (g), tercję i prymę akordu; struny E6 na ogół się nie gra, jednak gdy postawimy tam dźwięk G, będzie to kwinta akordu, a gdy pozostawimy ją pustą - tercja. W PRZYKŁADZIE 3 proponuję ćwiczenie, które pomoże w przyswojeniu tej wiedzy; jego istotą jest stopniowa modyfikacja diagramów akordowych - począwszy od trójdźwięku, a skończywszy na akordzie septymowym zmniejszonym. Za punkt wyjścia obrałem trzy diagramy akordowe w pozycji III; przypominają one kształtem akordy A, D i E, a więc w pozycji tej są to akordy C, F i G. Etiudę tę (podobnie jak wszystkie ćwiczenia tego odcinka) należy wykonywać palcami prawej ręki. Rozpoczynający ją akord C zawiera (licząc od góry) następujące składniki akordowe: tercję, prymę, kwintę i prymę; podobnie jest w akordzie F, natomiast w G składniki te to (od góry): kwinta, tercja, pryma, pryma. Ponieważ w każdym diagramie dwa razy występuje pryma, można jedną z nich (tę, która nie jest w basie) obniżyć, otrzymując septymę i akord septymowy. Obniżając najpierw prymę, a następnie septymę, tercję, kwintę i znów septymę, otrzymamy ciąg najczęściej stosowanych w jazzie akordów septymowych: maj7, 7, m7, m7-5 i °7. Podane trzy warianty tych akordów są układami najczęściej stosowanymi i nie sposób się bez nich obejść, dlatego proponuję nauczenie się całego ćwiczenia na pamięć.

PRZYKŁAD 4 to próba pokazania, w jaki sposób prowadzenie głosów o interwały półtonowe umożliwia stworzenie bardzo spójnej brzmieniowo harmonii. Przykład jest oparty na prostej i bardzo często stosowanej w jazzie progresji akordowej I-VIII- V w tonacji C dur. Pierwsze dwa takty to akordy tej progresji w postaci niezmodyfikowanej; kolejne fragmenty dwutaktowe to akordy zmodyfikowane w ten sposób, aby ich głosy poruszały się w miarę możliwości o niewielkie interwały, najlepiej półtony. Niektóre z tych akordów mają zmieniony tryb, inne są substytutami lub zamiennikami trytonowymi akordów wyjściowych, jeszcze inne można potraktować jako daleko z nimi spokrewnione. Podane progresje można zastosować jako zamienniki progresji wyjściowej, jednak nie zawsze i nie w każdej sytuacji; na ogół w miejscach, gdzie w utworze nie występuje melodia, panuje w tym względzie większa dowolność. Jako drugie ćwiczenie domowe proponuję poszukanie takiego wariantu podanej progresji, aby można ją było zagrać w dwóch sąsiadujących pozycjach, np. III i IV; alteracje i substytuty są jak najbardziej dozwolone.

Powodzenia!