Krótka bluesowa fraza
Często jest tak, że nabycie jednej umiejętności pociąga za sobą inną. Zdarza się niestety również tak, że opanowanie jednego zagadnienia uniemożliwia przejście do następnego.
Dzieje się tak dlatego, że brakuje nam w świadomości czegoś, co je łączy, i nie potrafimy tego odnaleźć. Ilu z Was potrafi zagrać pentatonikę, skalę dorycką, eolską, bluesową, miksolidyjską, superlokrycką czy nawet półton-cały ton? A w jakim stopniu potrafimy z tych dźwięków korzystać w praktyce, aby zagrać solówkę? Czy ważne jest tutaj opanowanie owych skal do perfekcji, czy może bardziej to, co tworzy harmonię utworu? Opanowując wybraną skalę, tak naprawdę ćwiczymy technikę i warsztat. Dobrze jest również ćwiczyć ją w kontekście akordów, pod które ona "nam pasuje", np. skala miksolidyjska w tonacji C dur (g, a, b/h/, c, d, e, f, g) idealnie wpasuje się pod akord G7. Dlaczego? Ponieważ to czterodźwięk (g-b-d-f), na którym opiera się ciąg wymienionych przed chwilą 7 dźwięków tworzących melodię skali miksolidyjskiej.
A jak zabrzmi nałożenie tych samych dźwięków na akord Dm7 lub Em7? Jak zabrzmi pod funkcję Cmaj7? Spróbuj zagrać skalę miksolidyjską, rozpoczynając od dźwięku g, a kończąc za każdym razem kolejno akordami: G7, Cmaj7, Dm7 oraz Em7.
Jakie wnioski? Wszystko "pasuje", ale każda opcja brzmi inaczej. Łamię w tym momencie zasadę "jeden akord - jedna skala" i robię to świadomie. Dlaczego te funkcje pasują? Najprościej ujmując, ich dźwięki składowe należą do skali miksolidyjskiej. Piszę o tym, ponieważ problem pojawia się najczęściej wtedy, gdy zamiast jednego akordu mamy kilka, które tworzą pewną zwartą formę muzyczną, którą niewątpliwie jest też forma 12-taktowego bluesa oparta na trzech funkcjach: toniki (I7), subdominanty (IV7) oraz dominanty (V7). Tutaj zagranie pod każdą funkcję skali miksolidyjskiej będzie poprawne jedynie teoretycznie, bo w praktyce nie zabrzmi to dobrze.
Zanim przejdę do sedna warsztatu, posłużę się jeszcze pewną metaforą. Z reguły nasz instrument składa się między innymi z sześciu strun o stroju tradycyjnym e, a, d, g, b/h/, e. Dopóki struny założone na naszych gitarach pochodzą z jednego kompletu i mają właściwości jemu przypisane (np. komplet strun 11-52), instrument gra jak należy. Po odpowiednim ustawieniu wszystko stroi. Wyobraź sobie teraz, że masz instrument, w którym każda struna pochodzi z innego kompletu, a każdy z nich ma inne właściwości. Przy odrobinie szczęścia uda się nam taką gitarę nastroić, ale gdy zagramy jakikolwiek akord, to zabrzmi on co najmniej inaczej, niż się spodziewamy.
Nauka na linii skala-akord jest bardzo dobrą drogą do czasu, gdy zaczynamy się uczyć następnych skal w ten sam sposób. Przypomina to bowiem właśnie zakładanie strun z różnych kompletów. Efekt nie zawsze jest zadowalający, gdy mamy coś zagrać "od siebie". Pojawia się pytanie: jak rozwijać się samodzielnie w praktyce, wykorzystując wiedzę i umiejętności posiadane w danym momencie, aby wszystko grało jak należy, aby rozwijać słuch, wyobraźnię muzyczną oraz wiedzę, a także aby kształtować swój styl grania? Proponuję włączyć muzykę, której lubicie słuchać, wybrać z niej fragment solówki, spróbować zagrać ze słuchu, spisać oraz przeanalizować pod kątem tego, co już umiecie i znacie.
Ja trafiłam na gitarzystę, o którym mówi się "Mistrz Telecastera". Grywał on m.in. z Rodem Stewartem czy Tiną Turner. Nazywa się Dany Gatton.
Zagrywkę, spisaną niegdyś przeze mnie ze słuchu, ilustruje przykład 1. Zwróć uwagę, jak nieoczekiwane wręcz dźwięki pojawiają się w takcie 2. W końcowej części zagrywki mamy do czynienia z triolą ósemkową, w której uderzamy na jej pierwszą i drugą miarę. Kiedy grasz fragment solówki, zwróć uwagę na akord, który słyszysz w tle. Tutaj była to funkcja C7. I już mamy materiał do rozwinięcia swojej wiedzy, a także zastosowania jej w praktyce czy też ułożenia dalszej części solówki pod utworzoną samodzielnie formę bluesa...
Pierwsze pytanie brzmi: dlaczego C7? Następne: z jakich dźwięków ułożona jest ta zagrywka? Zwróć uwagę, że jeżeli pominiemy w niej wszelkie elementy artykulacyjne, otrzymamy pewien "opadający" ciąg dźwięków.
Widać to w przykładzie 2. Kolejne, często zadawane przez gitarzystów, pytanie brzmi: jakiej mogę użyć skali, by zagrać tutaj solówkę? Przyjrzyjmy się, a jeszcze lepiej posłuchajmy, jakie skale mogą się zawierać w przedstawionych w przykładzie dźwiękach. Pierwszą, która mi przyszła na myśl, była pentatonika, ponieważ ją już poznałam.
Proszę - jest! Wykonaj przykład 3. Przedstawia m.in. pentatonikę g, którą kończę zagraniem funkcji C7. Przyszło Ci kiedykolwiek na myśl, aby pod akord C7 zagrać pentatonikę g? Większość z nas odruchowo zagrałaby skalę miksolidyjską. Skoro tak, osłuchajmy się z tą możliwością, wykonując proste ćwiczenia na materiale pentatoniki g. Każde z nich tworzy trochę inny charakter brzmieniowy w kontekście pojawiającego się akordu C7. W takcie 3 zagraj tę pentatonikę wzrastająco "czwórkami", w takcie 5 - na zmianę: wzrastająco i opadająco, w takcie 7 zamieniamy ósemki na triole ósemkowe oraz ponownie gramy "czwórkami" do "góry". Dodałam tutaj również jeden kolor - dźwięk a.
To samo ćwiczenie wykonujemy dalej "piątkami". Zauważ, że gramy wciąż pentatonikę g oraz akord C7. Kształtujemy w tym momencie poczucie rytmu, wyobraźnię muzyczną oraz uświadamiamy sobie, jaki jest wpływ rytmiki i wartości rytmicznych na uzyskiwany efekt brzmieniowy. Poza tym robimy tzw. "warsztat" oparty na dźwiękach pentatoniki g. Jaki jeszcze zbiór znanych Ci dźwięków dostrzegasz w przedstawionej zagrywce?
Przykład 5 ilustruje znaną już nam melodię opadającej skali doryckiej. Wykonaj ten przykład. Zakończ funkcją C7. Jakie wnioski? Pasuje. A dlaczego? Ponieważ zawiera w sobie dźwięki składowe tego akordu.
Przykład 6 natomiast w ten sam sposób przedstawia inną, znaną nam melodię. Skalę eolską, w której brzmienie wkomponowuję akord C7. Dlaczego? To już wiadomo. Zauważ, w jaki sposób jedna krótka zagrywka może stanowić motor do samodzielnego rozwijania rzemiosła gitarowego, wiedzy oraz korzystania z niej w praktyce. Jednak kluczowym zadaniem warsztatu jest ostatni przykład. Zapisałam w nim trzy różne funkcje, które pojawiają się bardzo często w formach bluesowych. C7/9 może np. pełnić rolę subdominanty bluesa w G. Podobnie w przypadku kolejnego akordu - Cm7/9. Rolę dominanty bluesa w F może natomiast pełnić funkcja C7/9#. Wiemy już, jak układa się najprostszą formę bluesa 12-taktowego. Spróbuj utworzyć jedną z nich, wykorzystując jedną z zaprezentowanych funkcji. Każda z tych przedstawionych w ostatnim przykładzie tego warsztatu utworzona jest na dźwiękach zilustrowanych w przykładzie 2 - a więc na dźwiękach naszej zagrywki.
Na jakiej skali oprzesz swoje solo do utworzonej w ten sposób formy bluesa? Na pentatonice, skali doryckiej, eolskiej czy miksolidyjskiej? Niejeden ze znanych nam gitarzystów ma rozpoznawalne brzmienie właśnie dzięki wybraniu jednej skali w kontekście harmonii, w której pojawia się wiele różnych funkcji. Może i Ty pójdziesz tą drogą?