Kolory W Bluesie, cz. 2
Rozwiązanie zagadki z poprzednich warsztatów to: Dźwięki pustych strun na całym gryfie namalują nam... pentatonikę.
O tym, że dźwięki pustych strun E, A, D, G, B(H) ułożone w kolejności muzycznego alfabetu (czyli: E, G, A, B(H), D) tworzą pentatonikę, dowiedzieliśmy się w styczniowym odcinku "Gitarzysty", malując je na gryfie naszego instrumentu do XII progu. Każdy dźwięk na progu przyrównaliśmy do odpowiadającej mu pustej struny. Po co? Aby wzrokowo zapamiętać na gryfie układ tych dźwięków, uniknąć uczenia się ich na pamięć, a w przyszłości - wykreować własną figurę, która pozwoli na malowanie małych muzycznych dzieł sztuki. Ja sama, na początku swej gitarowej przygody z bluesem, wiedziałam tylko, co to jest "dur" oraz "moll". O pentatonice usłyszałam po raz pierwszy na gitarowych warsztatach muzycznych i proszę mi wierzyć, nie miałam żadnego pojęcia, o co chodzi. Z tego też względu chcę uspokoić wszystkich tych, którzy na dzień dzisiejszy również nie wiedzą, o co chodzi. Pentatonika to melodia. Tak jak gama: "do, re, mi, fa, sol, la, si" jest melodią złożoną z siedmiu dźwięków, tak pentatonika jest melodią, którą tworzy pięć dźwięków. Dźwięków, których układ jest wykorzystywany przede wszystkim, a może raczej bardzo często w bluesie. W naszym przykładzie jest to układ dźwięków odpowiadający nazwom pustych strun: E, G, A, B(H), D.
Pora od teorii przejść do praktyki. Gryf gitary nie wygląda tak jak klawiatura, na której "wszystko widać". Dobrze jest stopniowo poznawać każdy jego obszar. Proszę sobie wyobrazić, że przez najbliższy miesiąc Wasz instrument ma sześć strun i tylko pięć progów.
Przykład 1. Na początek przypomnijmy, gdzie znajdują się dźwięki, o których wiemy, że tworzą pentatonikę (e-mol/ G-dur). ćwiczenie ułożone jest w taki sposób, że każdy dźwięk do V progu poprzedza dźwięk pustej struny, na której się on znajduje. Podczas gry powinien nam towarzyszyć metronom, a każdy dźwięk to ósemka - nie skracajmy jej np. do szesnastki. Warto również nazywać grane w danej chwili dźwięki.
Większość gitarzystów używa do gry kostki. W ćwiczeniu 1 obowiązuje kostkowanie naprzemienne. Rozpocznij je za pierwszym razem od uderzenia kostki w dół, a za drugim - w górę. Moją wiodącą techniką jest gra palcowa. Jeżeli macie taką ochotę - spróbujcie dźwięki z ćwiczenia 1 grać na przemian palcami wskazującym i środkowym. Aby dźwięk poprzedniej struny nie wybrzmiewał, należy go stłumić palcem środkowym lub serdecznym prawej ręki. Można również spróbować techniki grania na przemian: kciuk, palec wskazujący, kciuk, palec serdeczny.
Przykład 2. Gramy tu pentatonikę wzdłuż gryfu, ograniczając się do V progu. Ponieważ na każdą strunę przypadają trzy dźwięki, ćwiczenie to rozpisałam w metrum 6/8, w celu uzyskania naturalnego dla nas wrażenia słuchowego. Znaczy to, że 6 ósemek (6 dźwięków) przypada na każdy jeden takt. Każdą grupę trzech ósemek wzbogaciłam o element artykulacyjny. Grając od pustej struny, jest to hammeron z drugiej na trzecią ósemkę. Czyli? Uderz w pustą strunę wiolinową E, kostkując w dół. Następnie opuszką pierwszego (lub drugiego) palca lewej ręki (zakładam, że jesteś praworęczny) dociśnij dźwięk przy trzecim progu tej struny oraz uderz, kostkując w górę. Podczas gdy dźwięk wybrzmiewa, wydobądź kolejny, uderzając tym razem nie kostką, a trzecim (lub czwartym) palcem lewej ręki w tę samą strunę, tak aby opuszka tego palca znalazła się przy piątym progu. Efektem tego uderzenia przypominającego poniekąd pracę młotka (stąd nazwa hammer-on) powinien być słyszalny dźwięk.
W dalszej części zagrywki mamy do czynienia z zastosowaniem odwrotnego zabiegu artykulacyjnego: pull-off (takt 4). Dźwięk niższy uzyskujemy tu przez ściągnięcie palca z progu, odpowiadającego dźwiękowi wyższemu. A zatem gramy dźwięk A na piątym progu struny basowej E (kostkując w dół). Kolejny dźwięk, jaki chcemy zagrać, jest niższy. W naszym przykładzie jest to G na trzecim progu tej samej struny. Układamy palce lewej ręki tak, aby palec wskazujący znalazł się przy progu trzecim struny basowej E (dźwięk G), a palec serdeczny - przy progu piątym (dźwięk A). Zagrajmy dźwięk A, kostkując w dół, ściągnijmy palec trzeci (w kierunku pustej struny A) aż usłyszymy dźwięk G. ćwiczenie należy wykonywać w wolnym tempie, zwracając uwagę na dokładność wykonania.
Przykład 3 przypomina poprzednie. Układ dźwięków jest dokładnie ten sam, choć metrum tym razem jest inne - 4/4. Celem tego ćwiczenia jest trening tzw. glissanda. Glissando, w skrócie gliss, to kolejny element gitarowej artykulacji. Polega na przemieszczeniu (a dosłownie na "prześlizgnięciu") palca z jednego progu na inny. Pierwszy dźwięk uzyskujemy, uderzając w strunę kostką (lub palcem), natomiast drugi stanowi wynik owego ślizgu. Ważne jest tu celne trafienie w odpowiedni próg. Wykonaj ćwiczenie 3 parokrotnie: raz palcem wskazującym (całość), później palcem środkowym, a następnie serdecznym. Zauważ, że możemy wyróżnić dwa rodzaje glissanda: gliss w dół oraz gliss w górę gryfu. Wykonanie glissanda od dźwięku wyższego do niższego sprawia zazwyczaj więcej trudności. Jeśli tak jest i w Twoim przypadku, to poświęć temu ćwiczeniu więcej czasu.
Ćwiczenia nr 2 i 3 to krótkie wprawki, których wykorzystanie szczegółowo przedstawię w odcinkach poruszających zagadnienie malowania własnych melodii za pomocą pięciu kolorów (dźwięków) na całym gryfie. Tym razem stanowią one dla nas rozgrzewkę do zagrania innej znanej - opartej na bluesowej palecie kolorów - melodii. Ale o tym za chwilę.
Przykład 4. Grając to ćwiczenie, zwróć uwagę na rozmieszczenie dźwięków na gryfie. Spróbuj odpowiedzieć na pytanie: dlaczego nazwałam to ćwiczenie "po przekątnych"? Bardzo bym chciała, aby każdy z Was spróbował sam malować na gryfie i aby znalazł swoją drogę do celu. A może też podzielił się ciekawym ćwiczeniem, które zainspirowało go do skomponowania ciekawego, wpadającego w ucho tematu...
Jeden z takich tematów przedstawiam w przykładzie 5. Czy mówi Wam coś nazwisko John Lee Hooker? Połączone ze sobą w taki, a nie inny sposób dźwięki naszej "bluesowej palety kolorów" (E, G, A, B/H, D), prezentują bowiem styl gry właśnie tego gitarzysty. Jest to tylko pięć dźwięków. Zwróć uwagę na tonację utworu. Ilość znaków przy kluczu wiolinowym jest inna niż w pozostałych ćwiczeniach, a dźwięki tematu takie same. Zagraj po kolei dźwięki tematu przedstawionego w ćwiczeniu 5, tak by każdy był ćwierćnutą lub ósemką. Zagraj ponownie te dźwięki, ale zachowując wartości rytmiczne przedstawione w tym przykładzie. Uwaga: Dwie ósemki gramy w podziale triolowym - tak, jakby to była ćwierćnuta i ósemka (na "1" i "3"). Co sprawia, że te same dźwięki zagrane wcześniej jako ćwierćnuty lub ósemki teraz nabrały życia? Wiem, że dużą przyjemnością jest granie do podkładu. Dlatego też dołączyłam sam podkład z ćwiczenia 5, który pozwoli Wam na zagranie tematu w nim przedstawionego. A może innego tematu opartego wyłącznie na dźwiękach odpowiadających tradycyjnemu strojowi naszego instrumentu?
Namalowaliśmy małe dzieło sztuki Johna Lee Hookera. Skorzystaliśmy z pięciu kolorów. Nie wystarczą jednak same kolory, by coś namalować. Zapraszam do lektury za miesiąc.
Autorka warsztatów bluesowych dziękuje Andrzejowi Pijanowskiemu oraz Adamowi Janickiemu za pomoc w realizacji nagrań do ćwiczeń.