WARWICK LWA 500

Moc 500 W przy obciążeniu kolumną 4 Ω i 250 W przy 8 Ω w odniesieniu do masy zaledwie 1300 g to imponujący wynik, możliwy do uzyskania dzięki końcówce mocy pracującej w klasie D. Obudowę wykonano z blachy aluminiowej o grubości 1,5 mm malowanej proszkowo. Jej stabilność gwarantują cztery gumowe nóżki. Przedni i tylny panel są usytuowane w głębi, dzięki czemu przyłącza i potencjometry nie wychodzą poza bryłę wzmacniacza. Przedni panel mieści po bokach gniazda instrumentalne, pomocnicze AUX, wyjście słuchawkowe. Środek zajmują małe potencjometry z niewielkimi gałkami kojarzącymi się z konsoletą analogową. Przy potencjometrze GAIN jest dioda – kolor zielony oznacza obecność sygnału na wejściu, czerwony – przesterowanie. Podobnie z kontrolką obok mikroprzełącznika MUTE – zielona – wzmacniacz gra, czerwona – jest wyciszony.

Kolejne potencjometry to czteropasmowa korekcja ze stosunkowo głębokim zakresem działania. COMPRESSION to regulacja kompresora włączanego sąsiednim mikroprzełącznikiem. Dioda między nimi działa podobnie jak pozostałe – kolor zielony sygnalizuje normalną pracę kompresora, czerwony przesterowanie w tym stadium obróbki sygnału. Obok regulacji głośności również jest dioda CLIP sygnalizująca obcinanie końcówek amplitudy sygnału. Przedni panel jest podświetlony niebieskimi diodami LED ukrytymi pod kratką w listwie, której front zdobi logo Warwicka i oznaczenie modelu.

Panel tylny od lewej strony mieści: wyłącznik sieciowy, gniazdo zasilania z bezpiecznikiem, mały wentylator, który włącza się tylko gdy wzmacniacz jest mocno rozgrzany; dwa gniazda typu jack 1/4” – górne to wyjście liniowe, albo do stroika (mikroprzełącznik LINE/TUNER), dolne to złącze pętli efektów działające jako insert – wysyłka i powrót są razem w jednym gnieździe, w komplecie dołączono kabel typu Y (TRS – 2×TS o długości 5 m); potencjometr regulacji stosunku sygnału gitary do efektu w pętli (DRY/ WET); mikroprzełączniki odcięcia masy (GROUND LIFT) i ujęcia sygnału przed lub po korekcji (PRE/POST) dla gniazda DI OUT (na złączu XLR). Na skraju mieści się wyjście głośnikowe z gniazdem typu kombo – można do niego podłączać wtyczki Speakon i Jack (TS 1/4”). Wzmacniacz nie ma przełącznika napięcia, można go bez problemów zasilać napięciem zmiennym od 100 do 230 V.

Wzmacniacz pod względem gabarytów zajmuje zaledwie pół 19-calowej jednostki typu rack. Ma logicznie rozłożone gniazda, przełączniki i potencjometry, wsunięcie paneli w głąb obudowy skutecznie chroni te elementy przed uszkodzeniami. Z drugiej strony to niestety nie ułatwia manipulowania nimi, a osoby z grubymi palcami mogą mieć problem z ich przestawianiem. Z tego samego powodu diodowe kontrolki są słabo widoczne jeśli nie patrzymy prostopadle z przodu, jednak po dłuższym czasie użytkowania można zapamiętać, co i w jakiej sytuacji sygnalizują. Dwukolorowe kontrolki okazują się być bardzo przydatne – wystarczy zapamiętać, że czerwony sygnał oznacza przesterowanie (tudzież wyciszenie), a zielony prawidłową pracę. Korekcja jest na tyle głęboka, że trzeba uważać na gwałtownie zmieniający się poziom sygnału. Należy o tym szczególnie pamiętać podczas ćwiczenia na słuchawkach – nieostrożne przekręcenie korekcji basu może spowodować ich natychmiastowe uszkodzenie. Również włączenie kompresora wpływa na końcowy poziom sygnału, podnosząc go w zależności od ustawienia potencjometru.

Wzmacniacz cechuje świetna dynamika, precyzja brzmienia i duży zapas mocy, dzięki temu nawet skromne instrumenty i kolumny połączone z nim brzmią zaskakująco dobrze, a sprzęt profesjonalny pokazuje pełnię swoich możliwości. Sekcja przedwzmacniacza jest tak dopracowana, że włączanie preampu w gitarze z układem aktywnym właściwie traci sens – nawet przy neutralnym ustawieniu korekcji otrzymujemy żywy, wyraźny i nasycony dźwięk. Czteropasmowy equalizer sprawdza się wzorowo w kreowaniu barw, podobnie jak kompresor, który dodaje masywności a jednocześnie działa dyskretnie, ale niezwykle skutecznie.

www.w-distribution.de