BOSS Katana-50

Autor testu: Krzysztof Inglik

Po nich pojawił się pierwszy w historii marki BOSS wzmacniacz - model BOSS Waza Craft to bogato wyposażona głowa o mocy 150 W. Jego sukces był początkiem podboju nowej części rynku, a orężem w tej walce są wzmacniacze z najnowszej serii Katana oparte na tych samych rozwiązaniach, co zastosowane w modelu flagowym. Są to trzy comba Katana- 100/212 (moc 100 W, 2 głośniki 12"), Katana-100 (100 W, jeden głośnik 12"), Katana-50 oraz głowa Katana-Head, co ciekawe wyposażona w głośnik o średnicy 12 centymetrów do ćwiczenia w domu, gdy kolumna 212 czy 412 jest w sali prób.

BUDOWA

Wzmacniacz mieści się w niezbyt dużej obudowie oklejonej czarnym tolexem i zabezpieczonej plastikowymi narożnikami. Stabilność na podłożu zapewniają gumowe nóżki, transport ułatwia rączka z tworzywa sztucznego zaczepiona na metalowych uchwytach. Cała przednia ścianka jest pokryta wytrzymałą materiałową maskownicą, w rogach lśnią chromowane bądź niklowane łby śrub, górną i dolną krawędź podkreślają szare ozdobne listwy. Pod spodem znajduje się niewielka rozkładana podstawka umożliwiająca ustawienie wzmacniacza odchylonego pod kątem kilku stopni. Otwarty tył ma jedynie wąską listwę stabilizującą konstrukcję na dole, w górnej części obudowy górze zamontowano moduł wzmacniacza w korpusie z blachy stalowej pomalowanej proszkowo na kolor czarny.

Patrząc od tyłu, z lewej strony umieszczono gniazdo kabla zasilającego, dalej, nieco bliżej prawej strony wejście AUX IN na złączu TRS 1/8", czyli popularny mini jack stereo; wyjście słuchawkowe, które można również używać do nagrań z dużym gniazdem TRS 1/4", złącze USB typu B oraz gniazdo podwójnego przełącznika nożnego lub pedału ekspresji (Roland EV-5, Boss FV-500L, Boss FV-500H, Boss FS-5). Głośnik z logotypem "KATANA" na umiarkowanie dużym magnesie zamontowano asymetrycznie - blisko prawej strony patrząc od tyłu). Na panelu sterowania umieszczonym w górnej ściance z lewej strony znajduje się gniazdo wejściowe (TS 1/4"), a obok niego przełącznik obrotowy do wyboru symulacji wzmacniacza: ACOUSTIC, CLEAN, CRUNCH, LEAD, BROWN.

Tryb ACOUSTIC to nie symulacja brzmienia gitary akustycznej dla gitar elektrycznych, ale transparentny brzmieniowo tryb dla gitar akustycznych - co może być przydatne chociażby w akustycznej części koncertu. Pozostałe to brzmienia dla gitar elektrycznych - od czystego po mocny przester BROWN SOUND charakterystyczny dla Eddie Van Halena, znany z flagowego modelu Waza Craft. Kolejne gałki to regulacja czułości (GAIN), kontrola głośności (VOLUME), potencjometry korekcji (BASS, MIDDLE, TREBLE), pokrętła sterowania efektami wraz z małymi przełącznikami, głośność MASTER VOLUME, przełącznik mocy wzmacniacza (STANDBY, 0,5 W, 25 W, 50 W) oraz wyłącznik. Nad nimi są jeszcze przyciski do zmiany zaprogramowanych ustawień (CH1, CH2, PANEL).

Sekcja EFFECTS umożliwia jednoczesne włączenie maksymalnie trzech efektów, sterowanych wymiennie potencjometrami. Diody w przyciskach świecą trójkolorowo sygnalizując włączenie efektów regulowanych do połowy i od połowy skali pokręteł. BOOSTER / MOD w trybie zielonym oferuje przester BLUES DRIVE i dalej CHORUS, w trybie czerwonym - OVER DRIVE / FLANGER, w żółtym - DISTORTION / PHASER. DELAY / FX w trybie zielonym - DIGITAL DELAY wymiennie z tremolo, w czerwonym - ANALOG DELAY / T. WAH, w żółtym - TAPE ECHO / OCTAVE. Ostatnia część to pogłosy - REVERB w trybie zielonym to PLATE, czyli symulacja płyty pogłosowej; w czerwonym mamy brzmienie klasycznej sprężyny - SPRING, a w żółtym głęboki pogłos typu HALL. Przy gałce DELAY / FX umieszczono mały przycisk TAP do nabijania tempa.

WRAŻENIA

Combo jest małe i dość lekkie, ale jednocześnie dość głośne jak na konstrukcję "nielampową". Głośnik tu zastosowany ma 12 cali i skutecznie przenosi zarówno czyste, jak i przesterowane pasma. Muszę przyznać, że już podczas pierwszego z nim kontaktu, na zorganizowanej w Łodzi wraz z GuitarCenter.pl imprezie Roland Road Show, wrażenia miałem nad wyraz pozytywne. Zwykle testując urządzenia tak zwane "budżetowe" nie spodziewam się zbyt wiele, ale Katana zrobiła mi tutaj niespodziankę: to combo po prostu gra. Podpinając instrument wyposażony w 3 single, jestem w stanie ukręcić naprawdę dobre brzmienie Stratocastera do blues-rocka: AMP TYPE w pozycji CRUNCH, GAIN oszczędnie w początkowym zakresie, do tego delay w trybie TAPE, lekki pogłos - gra. Podpinając gitarę wyposażoną w dwa humbuckery, mogę uzyskać nasycony, niedudniący przester, na którym bardzo dobrze brzmią tłumienia: AMP TYPE LEAD, GAIN niewiele ponad połowę, pogłos - też gra!

Fajne jest to, że podstawowe kanały "AMP TYPE", czyli z emulacjami wzmacniaczy, same w sobie są dość muzykalnie wystrojone i nie trzeba wiele kręcić. Widać, że inżynierowie Rolanda popracowali nad tą konstrukcją i efekt jest znakomity. Już na starcie mamy szeroki wybór brzmień, a to dzięki zróżnicowanym efektom, które wymieniałem w akapicie "Budowa". Kilka z nich usłyszycie na załączonej próbce audio. Dodatkowo, do dyspozycji użytkownika oddany będzie dedykowane oprogramowanie z serii TONE STUDIO - w momencie oddawania pisma do druku nie było ono jeszcze dostępne, ale znając je z innych produktów tej marki, można śmiało powiedzieć, że całość jest niezwykle obiecująca.

PODSUMOWANIE

Myślę, że w tym przedziale cenowym produkt ten zrobi nie tylko zamieszanie na rynku, ale też da dużo radości gitarzystom o mniej zasobnym portfelu i nie tylko. Nie tylko, bowiem nawet dla zaawansowanego muzyka combo to jest dość interesującą propozycją jako wzmacniacz do domu, ćwiczenia, szybkiego nagrywania. Bez owijania w bawełnę, BOSS Katana 50 to stosunkowo małe i niedrogie combo, ale o naprawdę dużych możliwościach.

pl.boss.info