FENDER Richie Kotzen Stratocaster

Tak wyjątkowy styl gry wymaga równie wyjątkowego instrumentu, i choć Richie kojarzony jest z Telecasterem, od wielu lat posiada też własną sygnaturę Stratocastera, która niestety dostępna była tylko na rynku Japońskim. W tym roku Fender zdecydował się wskrzesić ten właśnie model, który w limitowanej wersji dostępny będzie również dla gitarzystów spoza kraju Kwitnącej Wiśni. Do naszego testu, dzięki uprzejmości łódzkiego sklepu Guitar Center, trafił nowy, wspomniany wyżej Fender Richie Kotzen Stratocaster.

Gitara produkowana jest w Japonii i z miejsca wyróżnia się nietuzinkowym wyglądem. Dla większego komfortu korpus wykonano z lekkiej odmiany jesionu, a na topie znalazł się fornir z klonu płomienistego. Całość wykończono transparentnym, cieniowanym lakierem poliestrowym w mlecznym kolorze White Burst. Przykręcany, klonowy gryf o profilu Thick "C" wykończono satynowym lakierem poliuretanowym i zaopatrzono w klonową podstrunnicę z 22 progami Super Jumbo, która ozdobiona została okrągłymi markerami z kolorowego abalonu. Szyjkę wieńczy główka z siodełkiem z syntetycznej kości o szerokości 42 mm, na której przykręcono 6 złotych kluczy Gotoha z perłowymi główkami. Osprzęt uzupełnia złoty, synchronizowany mostek tremolo w stylu vintage.

Zamontowany na 3-warstwowej, perłowej płytce układ elektryczny tworzą trzy specjalnie dobrane single DiMarzio Custom, obsługiwane 5-pozycyjnym switchem, wspólnym potencjometrem głośności oraz dwoma tonów - dla pickupu gryfowego oraz środkowego i pod mostkiem. Menzura gitary to standardowe 25,5" (648 mm).

Fender Richie Kotzen Stratocaster prezentuje się naprawdę wyjątkowo - lakier na brzegach, zarówno z przodu jak i z tyłu, ma mleczno-kremowy kolor, który przyciemnia się do środka środku korpusu odsłaniając delikatną fakturę klonowego topu. Z tyłu barwa ma nawet bardziej naturalny, drewniany odcień ukazując nie mniej efektowną fakturę jesionu. Wizualnie całość dopełnia perłowy pickguard korespondujący z perłowymi główkami kluczy, złoty osprzęt oraz kolorowe kropki z abalonu na podstrunnicy. Złoty kolor osprzętu może być już zbyt krzykliwy dla niektórych, ale sygnatura Richiego wygląda na pewno oryginalnie i stylowo. Nieco bardziej obfity, okrągły profil gryfu nie sprawia najmniejszych problemów manualnych, a komfort gry poparty jest satynową powierzchnią tyłu szyjki, wysokimi progami jumbo oraz niską akcją strun.

Richie Kotzen Stratocaster odzywa się z deski bardzo sprężyście na wszystkich strunach i od razu czuć, że jest to instrument z wyższej półki. Charakter barwy jest dosyć jasny, wycofany środek wyróżnia się "stratowym" powietrzem a podobne odczucia mamy po podłączeniu do wzmacniacza. Pickupy DiMarzio sprawdzają się tu bardzo dobrze oferując na czystym kanale szklistą prezencję i pełny powietrza, szklankowy środek - barwa ma sprężysty, czysty bas i znakomicie sprawdza się przy wszelkich zabawach akordowych, szczególnie przy użyciu ramienia mostka. Nie ma tu mocnego, tłustego środka, ale brzmienie ma zdecydowanie swój charakter z pełną niuansów perlistą górą.

Nie gorzej jest przy dodaniu gainu. Barwa crunch otwiera się przy mocniejszym ataku jak w rasowym Stracie, choć wycofany środek może słabiej przebijać się w gęstym miksie - za to w mniejszym układzie typu trio gitara sprawdza się idealnie i oferuje naturalne, pełne alikwotów brzmienie. Nazwisko Kotzena nie na darmo kojarzy się z hi-gainowymi rejonami, co potwierdza też testowana sygnatura. Mocny drive jest pełny harmonicznych, pickupy są ciche a sustain od razu wyczuwalny przy grze legato, nasycony palm-muting nie odstaje też od wysokich standardów rocka, czy mocnego rocka progresywnego.

Stratocastera Richie Kotzen można określić jednym słowem - "fusion" - to gitara łącząca bardzo dobre brzmienie czyste Strata z pełnym powietrza crunchem i hi-gainowym, rockowym uderzeniem, prezentując przy tym wyjątkową jakość wykonania i niepowtarzalny, efektowny wygląd.

www.fender.com
www.guitarcenter.pl