GUILD M-40 Troubadour

Gdy nowa marka zyskała uznanie wśród muzyków produkcję przeniesiono do zakładu w miejscowości Hoboken w stanie New Jersey. Ten moment zbiegł się ze wzrostem popytu na dobrej klasy gitary akustyczne, co było spowodowane ekspansją nurtu folk. Guild obecnie należy do koncernu Cordoba Music Group a amerykańskie modele produkowane są w fabryce w Kalifornii.

Słowo trubadur w Polsce kojarzy się z artystą przemierzającym południową Francję na przełomie XII i XIII wieku, zapewniającym ludziom rozrywkę, sztukę poetycką i muzyczną, albo z jednym z najstarszych polskich zespołów, jakim są działający od 1963 r. Trubadurzy. Guild M-40 Troubadour to nowa, produkowana w USA wersja modelu F-20, niegdyś popularnego wśród artystów sceny folkowej. Oprócz nowej nazwy wprowadzono w nim kilka zmian konstrukcyjnych, nad czym czuwał Ren Ferguson – jeden z najlepszych lutników Guilda.

BUDOWA

Niewielkie pudło rezonansowe o kształcie typu Concert ma płytę rezonansową wykonaną z litego świerku sitkajskiego, boki i tył z litego mahoniu. Otwór rezonansowy zdobi ascetyczna wąska rozeta z czarnych i białych okręgów. Matowy lakier przed zarysowaniem kostką chroni płytka typu skorupa żółwia. Przednią krawędź pudła otacza 4-warstwowy binding z grubszą i szerszą listwą zewnętrzną. Podobna, pojedyncza listwa ciągnie się wzdłuż tylnej krawędzi pudła. Mahoniowy gryf o profilu C i główka są wyrzeźbione z jednego kawałka drewna, jedynie front główki zdobi czarna nakładka z płytką zakrywającą śrubę regulacyjną i perłowym logotypem na górze. Łączenie szyjki z pudłem to tzw. mortise and tenon – klasyczny wpust stolarski. Niklowane klucze z otwartymi przekładniami 20:1 mają niewielki rozmiar i równie małe eliptyczne motylki z kremowego plastiku.

Podstrunnica z indyjskiego palisandru ma promień wynoszący 12 cali i mieści 20 progów w średnim rozmiarze. Nie posiada żadnych zdobień a jedynie kropki oznaczające pozycje. Zarówno siodełko główki (w rozmiarze 44,5 mm) jak i mostka wykonano z kości, sam mostek to prosty element z indyjskiego palisandru. Plastikowe kołki blokujące struny mają barwę kości słoniowej. Gitara waży tylko 1540 g, ma zaledwie 985 mm długości a przy tym proporcjonalnie mniejszą w stosunku do większości gitar akustycznych menzurę w rozmiarze gibsonowskim 24 i 3/4”, czyli 628 mm. Długość pudła rezonansowego wynosi 18 cali, co jest równe 457 mm, a jego maksymalna głębokość to 105 mm. Fabryczny komplet strun to powlekane fosforo-brązy w rozmiarach 0,012-0,053 cala.

Model M-40 jest dostarczany w eleganckim walizkowym futerale ze sztucznej skóry zamykanym na cztery zamki zatrzaskowe, wyłożonym błyszczącym ciemnozielonym pluszem o krótkim włosiu. Na wewnętrznej stronie wieka naprzeciw otworu rezonansowego zamontowano okrągły nawilżacz, dzięki czemu po zamknięciu futerału wilgoć wnika do wnętrza pudła. W schowku pod gryfem znajdziemy szmatkę do czyszczenia i płócienny worek a w nim certyfikat autentyczności, dolny kołek do paska, który należy zainstalować samodzielnie, klucz do regulacji gryfu, kostkę, naklejki, instrukcje obsługi gitary i nawilżacza (do którego używa się wody destylowanej). Instrument jest dostępny w dwóch wariantach kolorystycznych – natural i cieniowanej antique sunburst, a także w wersji wyposażonej w przetwornik L.R. Baggs Element VTC z regulacją głośności i barwy, za co trzeba dopłacić równowartość 250 USD. Bez względu na kolor i układ elektryczny, modele M-40 są wykończone cienką warstwą lakieru o satynowym połysku.

WRAŻENIA

M-40 to instrument wykonany wzorowo pod względem technicznym, jednak wyglądający niepozornie, wręcz ascetycznie. Gitara jest bardzo zgrabna i w rzeczywistości mniejsza, niż mogłoby się wydawać jedynie patrząc na zdjęcia. Ma świetnie dobrane proporcje, jednak w rękach rosłego mężczyzny nie tylko sprawia wrażenie delikatnej, ale wygląda trochę jak zabawka. Tak też można się z nią poczuć, gdy krawędź pudła układa się zaraz za nadgarstkiem prawej ręki, w połowie przedramienia. Gryf o klasycznym profilu C jest pełny, ale całkiem wygodny, choć na ogólny poziom komfortu wpływa nieco wyższa akcja strun, co oczywiście bez większych problemów można skorygować. Dzięki oszczędnemu satynowemu wykończeniu drewno nie ma zatkanych porów, co przekłada się na specyficzny oddech i przestrzenność dźwięku.

Niewielkie pudło pięknie eksponuje środek pasma, przez co gitara idealnie nadaje się do szeroko pojętego fingerstyle. Na przekór gabarytom jest stosunkowo głośna – porównywalna, a niekiedy nawet głośniejsza niż większe gitary typu folk. Jest to oczywiście uwarunkowane jakością drewna, budową, a także wspomnianą wyżej bardzo cienką warstwą lakieru, która impregnuje drewno, ale go nie tłumi. Dół pasma jest wyraźny i wyważony, środek ciepły, wyraźny i selektywny, góra przyjemnie zaokrąglona. Gitara również dobrze sprawdza się przy cichym i umiarkowanie głośnym rytmicznym graniu kostką. Przy mocnym biciu akordowym zaczyna nieco hałasować – nie traci energii i wigoru, ale dźwięk nie jest już tak ciepły i pełen subtelności jak przy lżejszym ataku. Z kolei mocny atak z palców znosi bardzo dobrze, eksponując artykulację, przez co też wymaga dokładności od grającego.

PODSUMOWANIE

Guild M-40 to mała i z pozoru delikatna gitara, która jednak bez problemów znosi różne sposoby artykulacji w grze fingerstyle, do którego wydaje się być stworzona. Może też być dobrym instrumentem do akompaniamentu śpiewu, tu jednak nie należy nadużywać możliwości ataku kostki. Ponieważ jest mała i poręczna, świetnie sprawdza się w pracy nad piosenkami, kiedy co chwilę bierze się ją do ręki i odkłada. Prostota i ascetyczna forma wizualna nie odwracają uwagi od tego, co najważniejsze, czyli głębokiego i szlachetnego dźwięku.

www.audiostacja.pl