Gibson vs. Guitar Hero

Newsy
Gibson vs. Guitar Hero
Trwa batalia pomiędzy firmami Gibson oraz Activision. Przedmiotem jest gra Guitar Hero.

Gibson od początku współpracował z producentem Guitar Hero. Na elektronicznych sterownikach, których kształty nawiązywały do słynnych modeli Gibsona, dumnie lśniło logo firmy. Niewątpliwie korzyść była obustronna - dzieciaki przyzwyczajały się do logotypu i wyglądu gitar producenta z Nashville, a Activision mogło łatwiej sprzedać sygnowany znana marką produkt. Do czasu...

Po trzech latach współpracy, 7 Stycznia 2008, Gibson wystosował do dewelopera gry pismo, w którym żądał wykupienia licencji na patent zarejestrowany przez firmę w 1999 roku lub całkowitego wstrzymania sprzedaży gry. W przypadku niespełnienia żądań, Activision groził pozew opiewający na miliard dolarów.

{M4_image 0}

Pod presją czasu, właściciel Guitar Hero wystosował własny pozew przeciwko Gibsonowi. Twierdził również, że firma nie wykorzystała patentu będącego w posiadaniu swego oponenta. W treści owego patentu mowa była o "systemie i metodzie generowania i kontrolowania symulowanego doświadczania (czy "przeżywania") koncertu". Od tego momentu poszło już na noże, a jak mówi przysłowie - gdzie dwóch się bije tam trzeci...

{M4_image 1}Na kłótni skorzystały firmy Harmonix (oryginalny deweloper Guitar Hero - sprzedanej Activision) i Fender. Pierwsza stworzyła nową grę będącą dla Guitar Hero realną i groźną konkurencją - Rock Band. Druga wprowadziła do nowej gry własne modele gitar i logotyp. Wkrótce Gibson wystosował odpowiednie pozwy również przeciwko firmom Viacom, MTV Games oraz Harmonix, a także dystrybutora Electronic Arts. Niedługo potem wezwania do sądu otrzymały sklepy - WalMart, Target, Kmart, Amazon.com, Toys'r'Us oraz GameStop...

Roztrzygnięcie sporu należy do sądów. Jedno jest jednak pewne - niezależnie od werdyktu, najmniejszy ślad Gibsona nie znajdzie się w żadnej wersji Guitar Hero od teraz aż po koniec świata. Biorąc pod uwagę to, że gra w wersji "III" sprzedała się w ponad 14 milionach egzemplarzy, warto się zastanowić, czy taka strategia jest opłacalna.