W maju tego roku odbyła się premiera Twojej najnowszej płyty - "Palm-istry". Zdradzisz nam źródło inspiracji oraz w jakiej stylistyce poruszasz się?
Z całą pewnością jest to przełomowa płyta w moim życiu. Kompozycje dobrałem w taki sposób, aby pokazać pełne spektrum technik gry na gitarze. Używam kostki, pazurka na kciuk oraz opuszków palców. Moim celem była płyta spójna stylistycznie, jednocześnie wykorzystująca różnorodne techniki wykonawcze, kompozycyjne i aranżacyjne, dlatego też wyszedłem poza obszar typowego fingerstyle. Znajdują się na niej utwory z gatunków rock, funky, jazz i blues. Inspirowali mnie tacy artyści jak Django Reinhardt, Jimi Hendrix, a także Tommy Emmanuel i Al Di Meola, z którymi miałem okazję współpracować. Zaaranżowałem również motywy z kultowych polskich seriali - "07 zgłoś się" i "Stawka większa niż życie".
Jak wygląda Twój sposób na komponowanie utworów?
Najczęściej układam partię basu lub pochód akordów. Melodia powstaje w kolejnym etapie. Zastanawiam się jak można komponować utwór zaczynając od melodii, bo to przecież niemożliwe. Nawet jeśli wyobrażamy sobie tylko melodię to ma ona ciążenie harmoniczne, więc powstaje razem z układem harmonicznym. W tworzeniu melodii pomaga śpiewanie. Wiele moich utworów zbudowałem w oparciu o groove - przykładem jest kompozycja "RHEGED" z nowej płyty. Zawsze nagrywam to co komponuję. Do tego celu wystarczy po prostu dyktafon czy kamera w smartphonie. Na koniec zapisuję utwór w nutach, aby lepiej go zapamiętać.
Jakich instrumentów, wzmacniaczy oraz efektów użyłeś na płycie "Palm-istry"? Czy od czasu naszej ostatniej rozmowy w 2012 roku zmieniło się Twoje instrumentarium?
Do 2014 roku grałem na australijskiej gitarze Maton. Obecnie moim podstawowym instrumentem jest gitara Fylde model Adam Palma, którą zbudował dla mnie Roger Bucknall. Mój sygnowany model powstał na bazie modelu Falstaff. Wprowadziłem kilka istotnych modyfikacji. Zerowy próg poprawia intonację oraz gra się wygodniej, zredukowałem również warstwę lakieru do minimum żeby gitara "oddychała". Dostęp do wysokich pozycji zapewnia mi cutaway. Zdecydowałem się na elektronikę firmy L.R. Baggs Anthem Pro. Gitara Fylde w pełni spełnia moje oczekiwania oraz odnajduje się w każdym stylu muzycznym. Wzmacniacz, którego używam to w dalszym ciągu AER Compact 60. Ostatnio przearanżowałem pedalboard z efektami. Pojawił się znakomity polski reverb firmy G-LAB. Efekt idealnie sprawdza się na scenie, ponieważ włącznik ON-OFF jest niesłyszalny. Na scenie używam teraz tylko dwóch kostek - reverbu G-LAB i tunera TC Electronics Polytune.
Niedawno wystąpiłeś jako gość podczas polskiej trasy koncertowej legendarnego gitarzysty Ala Di Meoli. Jak doszło do tego wydarzenia?
Al Di Meola jest jednym z najważniejszych gitarzystów, którzy wpłynęli na mój styl gry. Wszystko zaczęło się od wymiany maili. Przesłałem mistrzowi kilka moich nagrań z prośbą o ocenę i wskazówki. Był pod wrażeniem, że tak dokładnie opanowałem jego technikę gry. Udało mi się również umówić na spotkanie, na którym graliśmy jego kompozycje oraz improwizowaliśmy. W maju moje marzenia spełniły się - Al Di Meola przy okazji trasy koncertowej zaprosił mnie na scenę. Doświadczyłem ogromnego zaszczytu - było to dla mnie wspaniałe uczucie. Jego manager zdradził mi, że mistrz nigdy wcześniej nie zaprosił żadnego gitarzysty do otwarcia mu koncertu oraz do zagrania wspólnie jako gość.
Występowałeś również z geniuszem gitary stylu gypsy jazz - Bireli Lagrene. Opowiedz o Waszym spotkaniu.
Spotkaliśmy się podczas trasy koncertowej na Sycylii. Graliśmy trzy koncerty w hołdzie dla Django Reinhardta. Na imprezie występował również znakomity włoski gitarzysta Francesco Buzzurro. Bireli przyjechał z kwartetem, a ja i Francesco graliśmy solo. Lagrene jest dla mnie absolutnym geniuszem. Poraziła mnie jego muzykalność - muzyka po prostu przez niego przepływa. Potrafi zagrać każdy utwór - niezależnie od stylu, a ponadto jest multiinstrumentalistą. Gra na gitarze cygańskiej, elektrycznej, basowej, skrzypcach oraz świetnie śpiewa. Jego muzyka jest w 100% improwizowana. Na świecie nie ma wielu artystów, którzy mogliby dorównać jego grze. Bireli zwrócił uwagę na moją wersję utworu "Nuages", bardzo mu się spodobała. Zagrałem mu również jego autorską kompozycję "Berga", którą napisał w wieku 18 lat i tak zrodziła się nasza przyjaźń.
Porozmawiajmy o technice gry. Preferujesz grę kostką, pazurkiem czy palcami?
Fingerstyle zacząłem grać opuszkami palców. Później zainteresowałem się pazurkiem na kciuk, który nota bene pokazał mi po raz pierwszy Tommy Emmanuel. Wcześniej nie wiedziałem, że można grać w ten sposób. Następnie opanowałem grę kostką. Dzisiaj uważam, że te trzy sposoby wydobycia dźwięku są esencją grania na gitarze akustycznej - możesz wtedy zagrać zróżnicowany repertuar. Niektóre utwory brzmią dobrze tylko przy użyciu odpowiedniej techniki gry. Zawsze chciałem zgłębić techniki gry gitarzystów, którzy byli dla mnie inspiracją. Myślę, że udało mi się to osiągnąć.
Szybkie kostkowanie jest niezwykle trudną umiejętnością. Czy masz jakieś wskazówki na co zwrócić szczególną uwagę?
Myślę, że w wielu przypadkach gitarzyści za bardzo koncentrują się na lewej ręce, a nie doceniają pracy prawej ręki. To właśnie prawa ręką odpowiada za rytm czyli umiejscowienie nuty w czasie oraz sound. Jeśli dobrze opanujesz prawą rękę to okazuje się, że lewa ręka ma mniej pracy do wykonania. Warto również pamiętać, aby grać z nadgarstka i nie spinać się. Mięśnie przedramienia muszą być luźne.
Czym według Ciebie powinien cechować się gitarzysta, który planuje występować jako one-man-band?
Doświadczenie na scenie pomaga tuszować pomyłki. Każdy prędzej czy później popełni błąd. Dobrze jest pracować nad kontaktem z publicznością. Koncerty solowe są pracą fizyczną - męczą się ręce. Kiedy opowiadam różne historie w przerwach między utworami nie tylko nawiązuję więź z publicznością, ale daję też czas moim dłoniom na odpoczynek. Ważny jest również dobór repertuaru. Musisz mieć kilka utworów, które świetnie grasz w każdej sytuacji. Są to utwory, które publika dobrze odbiera, zazwyczaj posiadają mocny groove oraz wyraźną melodię. Na początku kariery solowej moją "strefą komfortu" były utwory "Pick Up The Pieces", "Mercy, Mercy, Mercy" oraz "Rocky Mountains". Stawiam na repertuar zróżnicowany stylistycznie - w ten sposób trafiam do każdego słuchacza. Zawsze mam pod ręką jakiś standard jazzowy, blues 12-taktowy, polską piosenkę, hit z lat 80. czy swoje kompozycje z czytelnym tematem. Osobną kwestią jest brzmienie gitary. Dobry sound instrumentu gwarantuje udany koncert dla mnie i dla słuchaczy. Profesjonaliści jeżdżą na trasy z własnym dźwiękowcem, który zna repertuar i odpowiednio reaguje w danym momencie.
Jak wygląda Twój dzień treningowy?
Ćwiczenie dzielę na kilka partii. Powtarzam utwory, które już gram. W repertuarze mam 50-60 utworów, więc jest co robić. Ten element treningu jest dla mnie najmniej inspirujący. Muszę jednak to zrobić, żeby sprawdzić czy wszystko się zgadza. Kolejna część to praca kompozytorska. Piszę utwory lub improwizuję. Często gram do pokładów - może to być sam groove perkusyjny lub progresja akordów. Czasem skupiam się na konkretnych zadaniach. Przykładem może być eksploracja skali całotonowej. Bardzo lubię słuchać na YouTube moich idoli muzycznych. Nie są to tylko gitarzyści. Szukam kogoś kto mnie zainspiruje i przykuje uwagę na dłużej. Utwory analizuję pod kątem teoretycznym - mam jednak świadomość, że nie wszystko można wyjaśnić w prosty sposób. Jak już wychwycę ciekawy motyw melodyczny czy rytmiczny to przepuszczam go przez moje filtry i zastanawiam się jak mogę nową wiedzę użyć w swojej muzyce. W moim życiu spisałem mnóstwo solówek - na pewno w zeszycie znalazłoby się ich 300 czy nawet 400. Słyszałem, że Jarek Śmietana miał taki zeszyt i postanowiłem pisać swój. To mi bardzo pomogło. Myślę, że spisywanie utworów to ważny proces - pisząc w nutach zaczynasz mieć świadomość rytmiczną. To właśnie poczucie rytmu odróżnia profesjonalistę od amatora. Dzisiaj prawie każdy gra dobre dźwięki, ale prawdziwą sztuką jest osadzić je w odpowiednim czasie.
Pytanie na koniec. Wymień kilka płyt, które warto posłuchać, aby rozszerzyć muzyczne horyzonty.
Lista moich ulubionych nagrań jest bardzo długa. Wymienię kilka przełomowych krążków, które były dla mnie wielką inspiracją. Al Di Meola "A Tribute To The Beatles", Tommy Emmanuel & Chet Atkins "The Day Finger Pickers Took Over The World", Jimi Hendrix "Band Of Gypsys", Pat Metheny "Letter From Home", AC/DC "Highway To Hell", Dire Straits "Brothers In Arms". Na pewno poleciłbym jeszcze zapoznać się z twórczością Django Reinhardta, Johna Scofielda no i oczywiście nie-gitarzystów!
5 PORAD DLA GITARZYSTÓW OD ADAMA PALMY
1. Stawiaj na utwory z mocną melodią. Groovy i efekty perkusyjne są fajne, ale to melodia jest tym co ludzie zapamiętają po Twoim występie.
2. Odkrywaj różne techniki gry, poszerzaj spektrum środków, którymi możesz wyrazić swoje emocje podczas gry.
3. Nagrywaj siebie tak często jak tylko to możliwe i odsłuchuj. Jak Ci się spodoba tzn. że jest dobrze, jeśli Ci się nie podoba to albo trzeba coś zmienić albo to "doćwiczyć".
4. Ćwicz z metronomem i tup nogą, inaczej ćwiczenie nie ma sensu, bo i tak będziesz musiał to kiedyś zrobić. Lepiej grać z metronomem od razu i oszczędzić na czasie.
5. Bądź otwarty na różne style muzyczne, nie ma złych piosenek, są tylko piosenki źle zagrane.
Rozmawiał: Piotr Słapa
Foto: Grzegorz Lorenc i Jarosław Wierzbicki