Moron

Świt

Gatunek: Metal

Pozostałe recenzje wykonawcy Moron
Recenzje
2013-10-28
Moron - Świt Moron - Świt
Nasza ocena:
7 /10

Drugi materiał Moron to naprawdę bardzo pozytywne rozczarowanie. Grupa poszła o krok dalej i odcięła się od Frontsajdowych naleciałości na rzecz brytyjskiego metalcore’a i melodyjnych odsłon hc z Ameryki, co wyszło im tylko i wyłącznie na dobre.

Pod względem muzycznym "Świt" to ścisła czołówka około core’owego (metalowego) grania w tym kraju, i jak na tak młodą kapelę, zaskakuje mnie dojrzałość materiału i pomysł muzyków na siebie.

Co prawda, nie do końca przemawiają do mnie teksty w ojczystym języku, ale to świadomy wybór zespołu, który nie ulegnie już zmianie. Chłopcy wiedzą, że są "skazani" na Polskę, i bardzo dobrze. Niech działają lokalnie, a potem ogólnokrajowo, bo jak do tej pory - choć zbyt aktywni koncertowi nie byli, każde kolejne posunięcie związane z nazwą Moron jest słuszne i przemyślane. Premiera "Świtu" tylko utwierdza w tym przekonaniu, a każda z czterech kompozycji zawartych na tej skromnej i wydanej cyfrowo EP to manifest młodych ludzi poszukujących własnej muzycznej drogi, z tą jednak różnicą, że potwierdza możliwości i talent grupy z Kobyłki, którego niemała rzesza kapel na południu kraju może pozazdrościć.


Ciekaw jestem, czy zorientowanie na granie w stylu ekip z Mediaskare Records to zasługa niezwykle sympatycznego perkusisty Rafała (Fapała) Mianowicza, czy kolektywna decyzja. Jeśli to on ciągnie band w tę stronę - chwała mu, bo już sam jego styl bębnienia wpisuje się w sposób w jaki gra choćby Matt Koontz z Hundredth - a jeśli nie - to tym lepiej, bo nie ukrywam, że właśnie takiego grania brakuje w Polsce najbardziej. Niewymuszonego, zaserwowanego z pasją, szczerością, lekkimi niedociągnięciami (jednak brzmienie jeszcze nie "TO", no i warto było by zrezygnować z "czystych" wokali, a raczej spoken word i pozostać tylko przy krzyku), i trafiającego w sedno współczesnego metalizowanego hc o emocjonalnym zacięciu.

Grzegorz "Chain" Pindor