Reaktywacja Coal Chamber? Nie do końca...

Newsy
Reaktywacja Coal Chamber? Nie do końca...

Dwa tygodnie temu w jednym z wywiadów Dez Fafara dał wyraźnie do zrozumienia, że już niedługo jego macierzystą formację znowu będzie można zobaczyć razem. Z ujawnionych wczoraj szczegóły nie wynika jednak, że dojdzie do pełnej reaktywacji grupy.

Dez Fafara (obecnie etatowy wokalista Devildriver) zapowiedział koncertowy powrót grupy Coal Chamber na kilka gigów w Australii:

"Coal Chamber zagra na festiwalu Soundwave! Te reaktywacyjne koncerty zagramy specjalnie dla fanów, którzy chcieliby nas jeszcze raz zobaczyć, ale i dla tych, którzy nigdy nie mieli okazji widzieć Coal Chamber na żywo."

"[Coal Chamber] jest i zawsze będzie dla mnie bardzo ważna częścią mojego życia... Te koncerty są więc nie tylko dla fanów, ale i dla nas. Jeżeli nie jesteś z Australii to lepiej już bookuj bilety i przybywaj nas zobaczyć".

Szkoda jednak, że będą to tylko koncerty na tak oddalonym od Polski kontynencie... Prawdopodobieństwo na pojawienie się polskich fanów CC na tym festiwalu jest niestety niewielkie. Wielka szkoda.

Dla niewtajemniczonych przypomnienie: Coal Chamber to amerykańska spookycore'owa grupa powstała na początku 1994 roku w Los Angeles, która po nagraniu trzech albumów studyjnych niestety rozpadła się.

Założycielami zespołu byli Miguel Rascon oraz Bradley Fafara. Później dołączyli do nich perkusista Mike Cox oraz basistka Rayna Ross. Po niedługim czasie wydali płytę demo zawierającą hitowy kawałek "Loco" i wtedy właśnie zespołem zainteresowali się Dino Cazares (Fear Factory, Brujeria) oraz producent Ross Robinson.

Bardzo szybko bo już połowie w 1994 roku przygotowany był do podpisania kontrakt płytowy; niefortunnie jednak na drogę sławy wkroczyła żona Fafary, której nie podobało się, że mąż angażuje się z takim zapałem w zespół. Coal Chamber musiało zawiesić działalność... do momentu rozpadu małżeństwa Deza. W końcu zespół podpisał kontrakt płytowy z wytwórnią Roadrunner.

Debiutancka płyta sprzedawała się znakomicie. Podobnie było z drugą płytą "Chamber Music", która jest często uważana za najlepszy album grupy. Na krążku tym znalazł się m.in utwór "Shock The Monkey", z gościnnym udziałem Ozzy'ego Osbourne'a. W 2003 roku zespół zakończył swoją działalność.

(krn)