Nowy Sevendust bardziej agresywny
Gitarzysta formacji, Clint Lowery, zdradził w jednym z ostatnich wywiadów jak wyglądało jego ówczesne odejście z Sevendust, a także jak będzie wyglądał następny krążek grupy.
Muzyk, który w 2004 roku opuścił kapelę w środku trasy koncertowej i dołączył do projektu swojego brata, Dark New Day, tak komentuje tamtą sytuację: "To nie było wcale takie proste i to nie był środek trasy, ale jej końcówka. Zostało wówczas może z trzy, cztery koncerty. To był naprawdę koszmar. Przechodziłem wówczas przez prawdziwe piekło alkoholowo-narkotykowe. Myślałem wtedy, że umrę. Potrzebowałem wrócić do domu, do rodziny, który martwiła się o mnie. Wiele rzeczy wydarzyło się w tamtym czasie i ludzie po prostu stwierdzili, że odszedłem bez słów wyjaśnienia. Byłem naprawdę wściekły za to, że tak się stało. Teraz nie mam problemu by o tym rozmawiać, ale zaraz po moim odejściu czułem, że nie muszę nikomu nic tłumaczyć. Nie zrozumcie mnie źle, nie chciałem grać tylko i wyłącznie z moim bratem. Chciałem grać w obu zespołach, ale mój stan zweryfikował cały plan. Wróciłem do domu i musiałem poddać się odwykowi. Cieszę się, że jestem tu znów z powrotem i na tym teraz się koncentruję. Kocham ludzi, z którymi gram, mam szacunek dla naszych fanów. Nigdy nie chciałem nikogo wystawić do wiatru, ale życie czasami weryfikuje wszystkie plany".
Na pytanie o nowy materiał, Lowery odparł: "Razem z drugim gitarzystą, Johnem Connolly, zaczęliśmy już pracować nad nowym materiałem. Chcemy tym razem stworzyć naprawdę agresywny metalowy krążek. Ostatnimi czasy były nastawiony troszkę nostalgicznie i miało to niejako odbicie na naszej muzyce, więc myślę, że to co chcemy zafundować naszym fanom na następnej płycie może być bardzo interesujące. Niestety, zapewne zajmie to trochę czasu, potrzebne są przygotowania, staram się wrócić do shredu, potrzebuję trochę czasu żeby wrócić do wielu technicznych aspektów mojej gry na gitarze, jaką prezentowałem jakiś czas temu. Wyrosłem na muzyce i grze opartej na shredzie i chciałbym móc znów do tego powrócić. Poza tym lubię stawiać przed sobą kolejne wyzwania i jestem ciekaw czy mi się uda".
(KK)