Heaven & Hell oddaje hołd Dio

Newsy
Heaven & Hell oddaje hołd Dio
Tony Iommi, Geezer Bulter i Vinny Apice postanowili oddać hołd swojemu zmarłemu koledze z zespołu. Specjalny koncert odbył się 24 lipca w Londynie.

Całość miała miejsce podczas High Voltage Festival w Victoria Park. Do muzyków dołączyli były wokalista Deep Purple i Black Sabbath Glenn Hughes oraz Norweg Jorn Lande, który obecnie jest frontmanem Masterplan. Na scenie nieoczekiwanie pojawił się także Phil Anselmo (Pantera, Down), który dołączył się do wykonania utworu "Neon Nights".

Setlista koncertu wyglądała następująco:

01. The Mob Rules (Jorn Lande)

02. I (Jorn Lande)

03. Country Girl (Glenn Hughes)

04. Children Of The Sea (Glenn Hughes)

05. Turn Up The Night (Jorn Lande)

06. Voodoo (Jorn Lande)

07. Bible Black (Glenn Hughes)

08. Falling Off The Edge Of The World (Glenn Hughes)

09. Die Young (Jorn Lande)

10. Heaven And Hell (Jorn Lande, Glenn Hughes)

11. Neon Knights (Jorn Lande, Glenn Hughes, Philip Anselmo)

Gitarzysta Tony Iommi potwierdził, że wczorajszy koncert był jednorazową sprawą: "To jedyny tribute jaki mieliśmy zamiar zrobić. Nie ze względu, że jest z tym coś nie tak, ale czuliśmy, że to może być naprawdę miły ukłon w stronę Ronniego. I wiem, że naprawdę by mu się to spodobało. Glenn Hughes jest częścią naszej rodziny od wielu lat - był także przyjacielem Ronniego, byli ze sobą bardzo blisko, a jednocześnie jest on bliski dla nas. Dlatego pomyśleliśmy, że to będzie dobry wybór. No i Jorn Lande, znakomity wokalista, a ponadto wielki fan talentu Ronniego. Chcieliśmy po prostu wziąć najlepszych wokalistów, ale zarazem takich, którzy w jakiś sposób byli blisko z Ronnim. Chcieliśmy zrobić to dla fanów, bo to wszystko wydarzyło się tak nagle… Mieliśmy w tym momencie grać regularną trasę w pełnym składzie. Rozmawiałem z Ronnim jeszcze jakiś czas temu i mówił mi, że musi przejść kolejną chemię, ale to chyba działa. I później szok, bo w ciągu tygodnia już go nie było. To był wielki szok dla nas wszystkich, ponieważ byliśmy już zwarci i gotowi na trasę, a tu taka strata… Ronnie był osobą, która zawsze była jeśli tego potrzebowałeś - bardzo silna osobowość, bezproblemowa, fantastyczna. Kochał swoich fanów. I to dla nich właśnie ten koncert. Jeśli chodzi o dochód z całej imprezy, przekazujemy wszystko na cele charytatywne. Wiemy, że mielibyśmy pełne poparcie Ronniego w tej kwestii".

(KK)