Konkurs: do wygrania 10 płyt Indukti "Idmen"
Rozdajemy egzemplarze najnowszej płyty zespołu Indukti w naszym kolejnym konkursie. Do wygrania czeka 10 sztuk albumu "Idmen".
Indukti to zjawisko niezwykłe w skali całej światowej sceny rocka progresywnego. Niezwykła wyobraźnia muzyków, talent i wspaniały warsztat to elementy, które zjednują Indukti sympatię zarówno fanów jak i dziennikarzy. Grzegorz Żurek tak pisze o "Idmen:
"Wyobraźcie sobie podróż po orientalnych dla nas krainach, które zostały już spacyfikowane przez napierającą, wraz z globalizacją, amerykańską kulturę. Wszystkie emocję, przygody, widoki. Każde zaskoczenie pojawiające się gdy spod płaszczyka ogólnoświatowych zwyczajów wyskakują nagle obce nam tradycje. Wyłapywanie odmienności w pozornie znanym nam widoku... A teraz wyimaginujcie sobie to wszystko w formię muzyki... Tak można w skrócie opisać najnowszą propozycję Warszawiaków z Indukti."
"Fale przelewają się w naszych głośnikach wespół z zawodzeniem mew a my już ślęczymy nad przyciskiem repeat. Niejednoznaczna i złożona to płyta, na której plemienne motywy zderzają się z technicznym metalem i prog-rockowym duchem. I dobrze, bo o wiele lepiej muzykę poznawać, niż wiedzieć o niej wszystko po jednym przesłuchaniu."
Codziennie do wygrania w naszym konkursie będzie jeden egzemplarz płyty Indukti "Idmen". Odpowiedzi na kolejne zadania należy przesyłać pod adres konkurs@magazyngitarzysta.pl podając w temacie hasło Indukti. W treści należy uwzględnić pełne dane adresowe do wysyłki.
1. Kto gościnnie udziela się na wokalu w utworze "Tusan Homichi Tuvota" zespołu Indukti?
Odpowiedź: Nils Fykdahl
Zwycięzca: Michał Różański z Warszawy
2. Którzy członkowie zespołu Indukti pozostali w nim od początku istnienia?
Odpowiedź: Ewa Jabłońska i Piotr Kocimski
Zwycięzca: Jacek Biernacki z Bełżyc
3. Na jakim prog-rockowym festiwalu wystąpi we wrześniu Indukti?
Odpowiedź: Ino-Rock Festival
Zwycięzca: Marek Radojewski z Wałbrzycha
4. Dzisiaj - kto pierwszy ten lepszy!
Zwycięzca: Patrycja Kajuta z Leszna
5. Do jakiego utworu Indukti nagrało teledysk?
Odpowiedź: "Shade" (uznawana również "Mantra")
Zwycięzca: Olaf Dziong z Warszawy
6. W jakim utworze Indukti zaśpiewał Nergal z Behemotha?
Odpowiedź: W żadnym :-P
Zwycięzca: Ewelina Szychowska z Łodzi
7 i 8. Opisz swoje pierwsze zetknięcie z muzyką Indukti.
Mnóstwo pięknych odpowiedzi... ostatecznie postanowiłem wybrać aż dwie i nagrodzić płytami. Zachowana oryginalna pisownia.
Odpowiedź 1: "Przygoda z zespołem Indukti zaczęła się od mojej fascynacji rockiem progresywnym,co w efekcie przeistoczyło się w absolutną manię ,wręcz audiofilię na punkcie metalu progresywnego.Pierwszym prawdziwym,głębokim doznaniem muzycznym był utwór zespołu Pink Floyd pt. 'Another Brick In The Wall'.Ten fenomen audiofoniczny całkowicie mną zawładną.Chciałabym nadmienić,że przeżywałam wtedy okres buntu i niesamowicie identyfikowałam się z tym utworem.Później,jak już wczesniej wspomniałam,zaczął pociągać mnie trochę 'inny rewir' -a miaowicie rock progresywny.Co się z tym wiązało,zaczęłam słuchac tegoż rodzaju wykonawców.Pewnego dnia natrafiłam na jakąś wzmiankę o zespole Riverside.Solówki Johna Petrucciego(z zespołu Dream Theather przyp. nad.) tak niesamowicie mnie poruszyły,że postanowiłam zacząć grać na gitarze.Induktywnie,wręcz przymusowo,dźwieki tegoż zespołu pokierowały mnie do zespołu pokrewnego o nazwie Indukti.Debiutancki album Indukti zatytułowany S.U.S.A.R. wprowadził mnie w stan nieporównywalny z niczym.Mój indywidualizm skrywany głęboko,wreszcie ujrzał światło dzienne ! I stało się to za sprawą zespołu Indukti.Ze zniecierpliwieniem czekałam na następną płytę,która mnie zaskoczyła i pobudziła po raz kolejny ! Faktycznie nie potrzebuję tej płyty,bo mam ją już w swojej kolekcji,ale bardzo chciałabym otrzymać drugi egzemplarz,gdyż chce go podarować zafasynowanemu rockiem bratu.Zastanawia Was pewnie,dlaczego jej nie kupię ? Otóż odpowiedź jest prosta,zbieram na nowy wzmacniacz i niestety nie jestem w stanie wygospodarować nawet złotówki.Serdecznie pozdrawiam całą redakcję."
Odpowiedź 2: "Wszystko zaczęło się od zespołu Riverside, dzięki któremu to zetknąłem się z pojęciem progresywnego rocka/metalu. Ich muzyka, a w szczególności wokal Mariusza Dudy przyciągnęły mają uwagę na tyle skutecznie, że postanowiłem zainteresować się szerzej tym gatunkiem muzyki. Nie ukrywam, że moje poszukiwania spełzłyby na niczym gdyby nie strona last.fm. Tam właśnie zespół Indukti został mi zarekomendowany jako podobny do Riverside. Bardzo ucieszył mnie fakt, że są zespołem z Polski. Mieli więc na starcie ogromny plus. Od razu postanowiłem zapoznać się z ich muzyką i to co usłyszałem podczas pierwszego przesłuchania zrobiło na mnie pioronujące wrażenie. Do tej pory gdy słucham płyty S.U.S.A.R. mam momentami jeszcze te pierwsze ciarki. Genialnie wrażenie zrobiło na mnie przede wszystkim rozpoczęcie albumu od dźwięków harfy. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim instrumentarium w muzyce rockowej, dlatego powiało mi od razu świeżością. Później mantrująco - pulsująca partia gitary i skrzypce Ewy Jabłońskiej, której partie nadają charakteru wszystkim numerom. Przyznam, że pisząc tę wiadomość musiałem jeszcze raz włączyć ich pierwszą płytę bo nie wytrzymałbym. Pamiętam, że od pierwszego przesłuchania minęło sporo czasu zanim udało mi się oderwać od tej płyty. Jej oryginalność nie pozwalała mi przez długo zająć się innymi zespołami, gdyż cały czas w głowie miałem Indukti. Moc gitar, przenikliwe dźwięki skrzypiec i genialne partie perkusji. Doszło do tego, że zadręczałem znajomych ich utworami by też się do nich przekonali. Ogromnie ucieszył mnie fakt obecności na płycie Mariusza Dudy. Jak dla mnie jest to postać fenomenalna jeśli chodzi o Polską i nie tylko scenę progresywną, a ilość projektów w których brał on udział mogłaby by zrobić wrażenie na samym Stevenie Wilsonie, do którego wydaje mi się, że jest niesłusznie porównywany. Przyznać trzeba, że to co zrobił na pierwszym albumie Indukti po raz kolejny pokazało jak dobrym wokalistą jest Mariusz. Z pewnością utwór "Shade" nie miałby w sobie tyle do zaoferowania gdyby wokalista Riverside nie użyczył w nim swojego głosu. Po pierwszym przesłuchaniu album wydał mi się krótki. Mogło to wynikać z faktu, że ciągle byłem pod wrażeniem tej świeżości, inności. Cieszy mnie fakt, że ciężko znaleźć drugi tak grający zespół. Teraz kiedy wydaje mi się, że coraz więcej wiem o scenie progresywnej, mogę w pełni świadomie stwierdzić, że Indukti byli i są zjawiskiem oryginalnym. Mam nadzieję, że zostaną docenieni. Bo chociaż grają muzykę na poziomie Riverside to wciąż o nich cicho. Mam również nadzieję, że szybko nie skończą swojej kariery. Nie chciałbym, żeby nagrali dwa albumy tak genialne i słuch o nich zaginął. Tak było z zespołem Anglagard ze Szwecji, który nagrał dwa znakomite albumy w podobnym klimacie i na tym poprzestał. Po tym jak już oswoiłem się z muzyką Indukti, bardzo zależało mi na zobaczeniu ich na żywo. Poznaniu ich osobiście. Niestety długo musiałem czekać na swoją okazję. Grają bardzo rzadko co nie jest pozytywnym faktem dla osoby tak przepadającej za ich twórczością jak chociażby ja. Udało mi się ich zobaczyć na żywo dopiero w 2008 roku w krakowskim Żaczku gdzie grali z Hipgnosis. Koncert był cudowny. Emocje, które były widoczne na twarzach muzyków do tej pory tkwią mi w pamięci. Niestety koncert skończył się bardzo szybko bo i materiału mieli mało. Krótki występ zrekompensowało mi na szczęście mini after party z zespołem. Możliwość porozmawiania choć przez chwilę z Ewą Jabłońską dała mi energię na kolejne kilka miesięcy. Jest ona naprawdę świetną osobą i ogromnie się cieszę, że miałem okazję ją poznać. Również spotkanie z Wawrzyńcem Dramowiczem zakończyło się miłym akcentem tzw "przekazaniem pałki", która to do tej pory zajmuje zaszczytne miejsce w moim pokoju. Niestety ochrona Żaczka przegoniła zespół z sali i trzeba było się zbierać. Na koniec dostałem podpisy na płycie Indukti, a także zostałem mocno przytulony przez Ewe Jabłońską ( wrażenia nie do opisania =]) Przykra sprawa, że tak długo trzeba było czekać na nowy album. Mam nadzieję, że z nową płytą uporają się w ciągu dwóch, trzech lat chociaż. Będę kończył i mimo, że wcale nie muszę wygrać bo pewnie jest wielu chętnych to cieszę się, że mogłem sobie przypomnieć jak wyglądała moja przygoda z Indukti."
Zwycięzcy: Martyna Leśniewicz z Nowych Skalmierzyc (1), Michał Stępień z Tarnobrzegu (2)
9. Z jakiego innego zespołu narodziło się Indukti?
Odpowiedź: Vein
Zwycięzca: Tomasz Chyła z Lipska
10. Nasze konkursy zawsze przyciągały mnóstwo Waszej uwagi. Tym razem jednak ilość zgłoszeń przeszła najśmielsze oczekiwania wszystkich. Pozostaje więc spytać, dlaczego ostatni egzemplarz Indukti "Idmen" ma trafić właśnie do Ciebie?
Odpowiedź:
"Kiedy "Gitarzysta" konkurs ten ogłosił
Poczułem, że i mnie do niego zaprosił,
Nagroda ciekawa - Indukti na płycie
- Pomyślałem sobie: nieźle, znakomicie!
I tak biorąc udział w tej miłej zabawie
Napięcie wzrastało, lecz było ciekawie,
Bo dzięki pytaniom zespół ten poznałem,
I mogę powiedzieć, że go pokochałem.
Bardzo fajne brzmienie i instrumentacja
Oryginalne riffy i muzyczna akcja,
Indukti to świetny symfoniczny rock,
I w wersji "metallic" - no po prostu szoook!
Skoro dotąd szczęście nie było mi dane,
Niekorzystne było dla mnie losowanie,
Bój to jest mój ostatni o ten świetny krążek,
Więc może podołam, może jeszcze zdążę? :)
Dzięki "Gitarzyście" rockmanem się staję,
Mówię szczerą prawdę i nic nie udaję,
Konkursy i quizy z nagrodami w tle
Tak jakoś muzycznie odmieniają mnie. :)
Ta metamorfoza jakiś czas już trwa,
(z "popowej" sarenki w "rockowego" lwa),
A CD "Idmen" ten proces przyspieszy,
I jeśli go wygram to będę się cieszył!
Zgłaszam więc mój akces, by wygrać tę płytę,
Która to recenzje ma wprost znakomite,
To esencja rocka w najlepszym wydaniu
- Pomóż mi Redakcjo w mym przeistaczaniu. :)"
Zwycięzca: Jarosław Drzewiecki z Poznania
Przypominamy, że Magazyn Gitarzysta jest patronem albumu "Idmen".