Koncerty Red Fang już za kilka dni

Newsy
Koncerty Red Fang już za kilka dni

Już w niedzielę, 26 kwietnia we Wrocławiu pierwszy z dwóch polskich koncertów Red Fang.

Amerykanie z Red Fang, Brytyjczycy w Turbowolf oraz warszawiacy z The Stubs wystąpią we Wrocławiu (26.04) i Krakowie (27.04). Gigi te będą również obchodami 10-lecia Knock Out Productions. W kwietniu 2005 roku ekipa Knock Out zorganizowała pierwszy koncert, który rozpoczął tą niesamowitą przygodę.

Rozpiska koncertów:

18:30 - Drzwi
19:00 - 19:35 The Stubs
20:00 - 21:00 Turbowolf
21:30 - Red Fang

26 kwietnia 2015
Wrocław / Alibi, ul. Grunwaldzka 67

Bilety:
60 zł (pierwsza pula)
70 zł (druga pula)
80 zł w dniu koncertu

27 kwietnia 2015
Kraków / Fabryka, ul. Zabłocie 23

Bilety:
60 zł (pierwsza pula),
70 zł (druga pula)
80 zł w dniu koncertu

Pochodzący z Portland Red Fang gościliśmy w Polsce parokrotnie. Za każdym razem Bryan, Aaron, John i David dawali kapitalne widowisko, pełne świetnej muzyki, pozytywnej energii i kapitalnej zabawy. Zespół promował w Polsce znakomite wydawnictwa - "Murder The Mountains", a potem "Whales And Leeches". Do numerów z obu płyt nakręcone zostały przezabawne wideoklipy. Red Fang to jednak nie tylko zabawa, muzycy ciężko harują i w minionych paru latach intensywnie objeżdżali świat z koncertami, supportując między innymi Slayera.

W muzyce Turbowolf na czoło wysuwa się hard rock starej szkoły, doprawiony punkową bezkompromisowością oraz rockowym luzem. Na początku kwietnia 2015 r. ukaże się drugi album zespołu "Two Hands. Główną postacią w Turbowolf niezmiennie jest zwariowany wokalista Chris Georgiadis, będący jak skrzyżowanie Franka Zappy z Eugene'em Hützem z Gogol Bordello. Na gitarze wciąż gra Andy Ghosh, zaś "gary" cały czas okłada Blake Davies. Wizerunek kapeli upiększyła jakiś czas temu druga połowa sekcji rytmicznej, którą jest basistka Lianna Lee Davies.

W jednym z kawałków muzycy The Stubs twierdzą, że Polacy to naród przegranych. Sami na pewno do nich nie należą. Na pewno nie w sensie artystycznym. The Stubs w ciągu niespełna pięcioletniej egzystencji zachwycili bezpretensjonalnym, oldschoolowym, mocno garażowym punk rockiem i przede wszystkim kapitalnymi koncertami.

Magazyn Gitarzysta jest patronem medialnym koncertów.