Robert Plant rozczarowany zachowaniem Jimmy'ego Page'a

Newsy
Robert Plant rozczarowany zachowaniem Jimmy'ego Page'a

W jednym z ostatnich wywiadów, Robert Plant przyznał, że czuje się rozczarowany i zakłopotany zachowaniem Jimmy'ego Page'a, który wciąż nawiązuje w wywiadach do kwestii możliwego powrotu Led Zeppelin na scenę.

W związku z promocją wznowień albumów Led Zeppelin, zawierających materiał zremasterowany przez Jimmy'ego Page'a, gitarzysta legendarnej formacji przy każdej możliwej okazji poświadcza swoją gotowość do reaktywowania zespołu i wyruszenia w trasę koncertową. Przy okazji winą za "zawieszony" status Led Zeppelin i wywoływanie ciągłej niepewności co do jego dalszych losów obarcza Roberta Planta. Jakiś czas temu gitarzysta stwierdził m.in. "Dotarło do mnie, że Robert Plant powiedział, iż rok 2014 ma wolny i co o tym myśli pozostała dwójka. Cóż, on dobrze wie, co pozostała dwójka myśli. Każdy chciałby zagrać więcej koncertów jako zespół. On gra w jakieś gierki i szczerze mówiąc mam już tego powyżej uszu. Ja nie śpiewam, więc nie mogę nic zrobić w tej kwestii. To wszystko jest trochę dziwne, nie uważasz?"

W odpowiedzi na te słowa, Robert Plant zalecił gitarzyście "drzemkę i solidny wypoczynek." W jednym z ostatnich wywiadów wokalista ponownie odniósł się do tej sytuacji.

"Współczuję mu" - powiedział Plant - "Page wie, że może znaleźć się w czołówkach gazet, jeśli tylko tego będzie chciał. Nie wiem jednak co chce przez to osiągnąć. Jestem tym rozczarowany i zakłopotany." Okazuje się, że wokalista wyraził gotowość współpracy z pozostałą dwójką muzyków Led Zeppelin, choć na nieco innych zasadach. "Kilka lat temu powiedziałem mu, żeby dał mi znać, gdy będzie planować coś akustycznego. Mógłbym tego spróbować. Złożyłem propozycję, a on się do niej nie odniósł. Niestety nie byliśmy w stanie zrobić niczego odpowiedniego. Oczekiwania związane z naszym powrotem na scenie zostały za bardzo rozdmuchane."