Tool o opóźnieniu nowego albumu

Newsy
Tool o opóźnieniu nowego albumu

W ostatnim wywiadzie dla Rolling Stone muzycy Tool opowiedzieli o przyczynach tak długiej przerwy w działalności wydawniczej zespołu.

Od premiery ostatniego albumu Tool "10,000 Days" mija już 8 lat i tak długi okres oczekiwania na kolejne dzieło Amerykanów sprawił, że miłośnicy ich muzyki stracili resztki cierpliwości.

"Fani wkurzają się na nas
- potwierdza gitarzysta Adam Jones - "ta bardziej samolubna część mnie podpowiada mi 'nie musisz tego robić dla nich', jednak przyszedł czas, żeby wyjaśnić co się dzieje."

Okazuje się, że jedną z głównych przyczyn opóźnienia w powstaniu albumu są problemy prawne zespołu. Muzycy zostali pozwani do sądu przez byłego współpracownika, który twierdzi, że wykonał dla nich artwork i nie został wymieniony na liście płac. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym kapela wykupiła ubezpieczenie na wypadek pozwów sądowych... samo pozwało zespół z powodu uchybień formalnych związanych z tą sprawą. Tool odpowiedział pozwem ze swojej strony i tak zapętloną sprawą w styczniu zajmie się sąd.

Przepychanki prawne zajmują dużo czasu, zabijają twórczą energię oraz przede wszystkim kosztują. "To wszystko kosztuje miliony dolarów, a fani potrafią jedynie powiedzieć 'chcemy nowego albumu Tool, co się ku..wa dzieje'. Trudno tłumaczyć ludziom nasze problemy ponieważ ich nie rozumieją" - skarży się Jones.

Tool wierzy jednak, że sprawa zakończy się po ich myśli. Formacja ma już również wystarczająco dużo pomysłów, żeby powstał cały nowy album, a jeden z utworów jest już niemal skończony. Trwa on ponad 10 minut i zgodnie ze słowami perkusisty Danny'ego Careya, zawiera sporo zmian i ciężkich fragmentów. "Czasem odnoszę wrażenie, że idziemy za bardzo w kierunku progresywnym i nie gramy odpowiedni mocno, jak na mój gust" - dodaje Jones - Mamy gotowych kilka dobrych walących po mordzie riffów, z których jestem bardzo zadowolony." "Materiał jest nieco bardziej metalowy" - przyznaje Carey - Granie tych partii perkusji sprawiło mi mnóstwo radości"

"Mam nadzieję, do końca roku będziemy mieli już gotową większą część materiału - powiedział Carey - "Jednak zobaczymy, w końcu tak samo myślałem w zeszłym roku. Mimo wszystko zrobiliśmy ogromy krok do przodu, szczególnie przez ostatni miesiąc. Bardzo nas to cieszy."