Lividium
Alone
Demosfera
2009-04-03
Przyznam, że ciężko wypowiedzieć mi się na temat tego nagrania jako o całości. Podsumuję więc może gitarzystów... Fajnie sobie radzą w konwencji przyjętej przez zespół, jest tu parę ciekawych pomysłów i interesujących brzmień. Ale to wszystko.
Pomimo, że jestem stosunkowo cierpliwym człowiekiem, ośmiominutowe numery są ponad moje siły... Z nadesłanej kompozycji można z powodzeniem zrobić dwa utwory. Takie długie suity mają uzasadnienie tylko wtedy, kiedy słychać w nich wyraźny rozwój wydarzeń. W tym przypadku jest zdecydowany przerost formy nad treścią. Brzmieniowo też nie jest wybitnie (gitary brzmią niezbyt agresywnie). Proponuję jeszcze raz spróbować nieco zwięźlej zaaranżować ten utwór.
Słucha się tego dobrze, świetnie "siedzą" bębny i gitary, choć na riffach nieco za bardzo szeleszczą. Na szczęście są one ładnie uzupełnione ciepłym i mocnym basem, który jednak mógłby być momentami nieco bardziej nachalny i agresywny. Niestety wokal psuje dobre wrażenie, jest bowiem nieco oderwany od kontekstu miksu i zbyt bliski. W całości jednak oceniam to nagranie bardzo pozytywnie.