Zbrodnia Ikara
Banał
Demosfera
2009-03-31
Myślę, że w tym zespole jest potencjał. Kompozycja, pomimo że trochę patetyczna i hmm... banalna, od strony muzycznej pokazuje, że muzycy mają ambicje i szanse na tworzenie w przyszłości fajnych kawałków. Zasugeruję wszystkim w zespole pracę nad aranżami. Dotyczy to zwłaszcza sekcji rytmicznej, która gra w tym utworze pod gitarzystę, zamiast robić swoje w tle. Jeszcze drobna uwaga do wokalisty: twórz linie melodyczne zamiast beznamiętnego śpiewania wiersza z kartki. Masz kawał głosu, więc zrób z niego wizytówkę zespołu, śpiewając dobre melodie.
Pomijając słabą dykcję wokalisty, od strony wykonawczej całość brzmi nie najgorzej. Problemem jest pewien archaizm wkradający się do kompozycji. Odnoszę wrażenie, jakbym cofnął się 20 lat do czasów, kiedy w Polsce rozkwitał hard rock. Jeżeli jednak współczesny zespół popełnia muzykę brzmiącą jak żywcem wyciągnięta ze skansenu, to mam obawy, czy uda się pozyskać nowych odbiorców. Muzycy posiadają możliwości w postaci wystarczającego warsztatu, teraz tylko trzeba przeskoczyć mentalnie dwie dekady i tchnąć w kompozycje więcej świeżości!
Nagranie to brzmi jak hardrockowe produkcje sprzed kilku ładnych lat. Perkusja jest schowana w głębi, gitary dominują na pierwszym planie, a w środku wtóruje im wokal. Obecnie świadczy to raczej o tym, że nikt zbytnio nie przykładał się do produkcji tego nagrania. Z premedytacją nikt już raczej nie dąży do osiągnięcia tego typu brzmienia w miksie. Plus za czytelność wokalu, która sprawia, że słowa są zrozumiałe.