CARR Vincent 1×12 Combo

Jak to zwykle bywa w przypadku firm odnoszących sukcesy, ważna jest nie tylko ciężka praca, ale i przysłowiowy łut szczęścia. Oto jak początki manufaktury Carr komentuje ojciec całego przedsięwzięcia, Steve Carr, odnosząc się przy tym do sytuacji na rynku sprzed dekady: "W 1998 roku lider w segmencie najwyższej jakości konstrukcji typu poin-to- -point, Matchless, nie był w stanie wyprodukować tylu wzmacniaczy, ilu oczekiwał rynek. Tym sposobem powstała spora luka, którą natychmiast postanowiliśmy zapełnić - mieliśmy więc dużo szczęścia". Chociaż przez Carra przemawia skromność, to my i tak wiemy swoje - produkty marki Carr to klasa sama w sobie.

Prezentowane combo otrzymało wyróżnienie Guitarist CHOICE z powodu faktycznie doskonałego brzmienia. Z pewnością docenią go gitarowi puryści, którzy starannie dobierają swój sprzęt i stronią od wszelkich zbędnych dodatków w torze audio. Przyjemność gry z udziałem wzmacniacza Vincent jest bez wątpienia olbrzymia - i to bez żadnych dopalaczy - wzmacniacz ten oferuje brzmienie, z którym dosłownie nic nie trzeba robić. Układ przedwzmacniacza oparty jest na trzech lampach ECC83, natomiast końcówka mocy pracuje na dwóch lampach 6L6GT. W zestawie znajdziemy przełącznik nożny, za pomocą którego można aktywować Booster (załączany także za pomocą gałki MID). Carr Vincent prezentuje się zarówno technicznie, jak i wizualnie bardzo atrakcyjnie.