LANEY Mini-Iron, Mini-ST-Lion

To dość ciekawy i prężnie rozwijający się fragment rynku sprzętu muzycznego, a rosnąca popularność tego typu konstrukcji wcale nie dziwi – każdy gitarzysta, nawet mający kilka wzmacniaczy znajdzie miejsce i zastosowanie dla mini kombo na baterie lub zasilacz. Laney parę miesięcy temu zaprezentował serię sześciu miniaturowych wzmacniaczy, które wyglądem przypominają modele głównych serii – Ironheart, Lionheart, Supergroup. Wszystkie mini-komba mogą być zasilane ogniwami (bateriami bądź akumulatorkami) w rozmiarze AA, albo zasilaczem dającym napięcie od 9 do 12 V.

Ich wyróżniającą cechą jest możliwość połączenia z urządzeniem mobilnym (z systemem IOS bądź Android) za pomocą technologii LSI – Laney Smartphone Insert. W największym skrócie, działa ona w ten sposób, że dołączonym w komplecie kablem typu TRRS 1/8” podłącza się kombo do gniazda słuchawkowo-mikrofonowego smartfona albo tabletu (w przypadku nowszych modeli iPhone za pomocą przejściówki do podłączania słuchawek), a za pomocą dedykowanego oprogramowania Tonebridge można korzystać z setek presetów z wirtualnymi efektami, w tym wzorowanych na partiach najważniejszych gitarzystów świata w ich największych przebojach. „Smoke on the Water”, „Paranoid”, „Eruption” czy „Sweet Child of Mine” to zaledwie czubek wierzchołka góry lodowej, ponieważ w przepastnej bibliotece każdy znajdzie coś dla siebie. Dołączając jeszcze aplikację Ultimate Guitar można w krótkim czasie opanować konkretne utwory korzystając z brzmienia wzorowanego na oryginalnych nagraniach. Połączenie umożliwia też nagrywanie, np. w programie Garage Band dla urządzeń z systemem IOS.

LANEY MINI-IRON

Mniejsza wersja komba inspirowanego linią Ironheart ma moc 3 W i jest wyposażona w jeden głośnik o średnicy 3 cali chroniony metalową siatką z charakterystycznym przetłoczeniem. Z tyłu umieszczono komorę sześciu baterii AA oraz gniazdo zasilacza w zagłębieniu uchwytu ułatwiającego przenoszenie. Mały panel sterowania na górze mieści gniazdo wejściowe, regulację czułości, barwy i głośności (GAIN, TONE, VOLUME), wyłącznik zasilania z diodową kontrolką, włącznik przesteru DRIVE, gniazdo AUX IN do podłączenia smartfona w roli odtwarzacza lub metronomu, wspomniane wyżej gniazdo LSI, oraz wyjście słuchawkowe. Kombo wystarcza do ćwiczenia w domu, można również zaryzykować cichą próbę bez zestawu perkusyjnego. Jak na tak małą konstrukcję zakres czułości w dwóch trybach – brzmienia czystego i przesterowanego – jest przyjemną niespodzianką. Pełnię możliwości brzmieniowych można docenić podłączając urządzenie mobilne z oprogramowaniem, które przenosi muzyka do zupełnie innego wymiaru i na znacznie wyższym poziom jakości dźwięku.

LANEY MINI-ST-LION

Model z obudową wykończoną niebieskim tolexem i ozdobioną przy przedniej krawędzi białą żyłką, ma maskownicę z dwukolorowej plecionki również otoczoną podobną żyłką. Za tkaniną kryją się dwa głośniki o średnicy 3 cali i mocy 3 W każdy. Warto dodać, że wszystkie trzy modele dwugłośnikowe zamiast gładkiego wykończenia plastikowej obudowy są oklejone tworzywem o dobrze widocznej i wyczuwalnej fakturze, a przez takie wykończenie uzyskują znacznie poważniejszy, mniej zabawkowy wygląd. Na spodzie zamontowano cztery nóżki oraz komorę sześciu baterii AA. Tylna ścianka przykręcona czterema wkrętami ma przy górnej krawędzi niewielki plastikowy uchwyt, w którego zagłębieniu umieszczono gniazdo zasilacza. Jasny panel sterowania z białymi pokrętłami typu chickenhead mieści gniazdo wejściowe, regulację czułości (GAIN), włącznik przesteru (DRIVE), regulację poziomu głośności (LEVEL), filtr barwy (TONE), mikropotencjometr poziomu echa (DELAY LEVEL), regulację czasu opóźnienia (DELAY), gniazda AUX IN i LSI, końcową regulację głośności (VOLUME) i wyjście słuchawkowe. Nieco większe gabaryty, masa i dwa głośniki w konfrontacji z mniejszym modelem dają mocniejsze i głębsze brzmienie, bliższe małym, przenośnym wzmacniaczom zasilanym z sieci.

Ponieważ wzmacniacz nawiązuje do serii Lionheart, jest ono ukierunkowane zasadniczo na klimaty bluesowo-rockowe, choć z technologią LSI można z niego wydobyć dowolny rodzaj brzmienia. Pokładowy efekt delay jest również użyteczny, a uzyskiwana za jego pomocą przestrzeń jest w zupełności zadowalająca pod względem jakości dźwięku.

PODSUMOWANIE

Zarówno Mini-Iron, jak Mini-ST-Lion to wzmacniacze, które w pierwszym kontakcie nie wyróżniają się niczym nadzwyczajnym spośród innych konstrukcji tego kalibru. Pełnię możliwości i zaskakująco dobre brzmienie pokazują z urządzeniem mobilnym i aplikacją Tonebridge, która daje dostęp do setek (jeśli nie tysięcy) presetów. Dzięki nim można przy okazji zgłębiać współczesną historię muzyki rozrywkowej – poznawać utwory, muzyków i wykorzystywane przez nich brzmienia.

https://www.laney.co.uk/