EVH Striped

Autor testu: Piotr Szarna

Znajdująca się pod skrzydłami Fendera, sygnowana marka EVH zaprezentowała na początku zeszłego roku gitarową serię Striped, odwołującą się bezpośrednio do kultowego modelu używanego przez Eddiego Van Halena - legendarnego Frankensteina. Na pewno wielu kojarzy ten instrument z charakterystycznym wykończeniem w kolorowe pasy. Ostatnia, limitowana i ekstremalnie wierna replika Frankensteina z 2007 roku osiągnęła cenę przekraczającą 30 tysięcy dolarów. Oryginalna wersja była główną gitarą artysty od kiedy złożył ją z części w większości pochodzących ze sklepu Wayne'a Charvela. Osprzęt został wyjęty ze starego Strata, którego Eddie kupił jeszcze za czasów występów w szkolnych zespołach, a całość uzupełniał humbucker wyciągnięty z Gibsona ES-335, zastąpiony później ręcznie nawijanymi pickupami od DiMarzio.

EVH Striped dostępny jest w jednym z trzech rodzajów wykończenia - czerwonym z biało- czarnymi paskami, czarnym z żółtymi paskami oraz biało-czarnym z występującym tylko w tym modelu, czarnym pickguardem. Do nas trafiła druga z wymienionych wersja kolorystyczna, która równie dobrze jak pozostałe oddaje ducha słynnego Frankensteina.

BUDOWA

EVH Striped kształtem korpusu i główki nawiązuje do klasycznego Strata. Lipowy korpus posiada charakterystyczne, wspomniane już czarne wykończenie w nieregularne, żółte paski, które jest też najważniejszym elementem wizualnym całości. Przy pomocy czterech śrub przykręcono tu klonowy gryf o płaskim profilu D, wycinany metodą quartersawn stosowaną przy budowie instrumentów z górnej półki, a na klonowej podstrunnicy o zmiennym promieniu 12- 16" (304,8 - 406,4 mm) nabito 22 progi o wielkości jumbo. Całość posiada ręczne, olejowe wykończenie oraz wzmocnienie grafitowymi prętami. Dostęp do głównego pręta mamy we wcięciu przy końcu nakładki - bezproblemową regulację krzywizny gryfu zapewnia duża, metalowa nakrętka.

Dosyć spartańska główka ozdobiona czarnym logo firmy zaopatrzona została w sześć chromowanych kluczy EVH, poprzeczkę dociskającą oraz blokadę strun o szerokości 42,8 mm. Jak przystało na rasowy, rockowy instrument EVH wyposażony jest w klasyczny, wykończony w chromie mostek Floyd Rose produkcji EVH, z zamontowanym rozwiązaniem Eddiego o nazwie D-Tuna. Umieszczona za mostkiem tuleja pozwala na szybkie obniżenie ostatniej struny o cały ton do D. Sercem gitary jest pojedynczy humbucker Wolfgang, montowany bezpośrednio do korpusu i obsługiwany, tak jak w oryginale Eddiego, pojedynczym potencjometrem głośności, ze znaną już czarną gałką TONE. Jest to konstrukcja o sporo większym poziomie sygnału od oryginalnego pickupu PAF z pierwszej wersji Frankensteina.

Menzura gitary to standardowe 25,5" (648 mm) a w komplecie dostajemy jeszcze kluczyki regulacyjne oraz drugą, białą gałkę potencjometru głośności, oczywiście z napisem TONE.

WRAŻENIA

Niewątpliwie seria Striped EVH wyróżnia się z tłumu innych instrumentów zarówno oryginalnym wykończeniem korpusu jak i obecnością tylko jednego przetwornika. Nasz żółto-czarny egzemplarz prezentuje się bardzo atrakcyjnie, a wrażenia estetyczne wzmacnia niezwykle przyjemny w dotyku, olejowo wykończony gryf. Szyjka sprawia na początku wrażenie nieco szerszej, chociaż dzięki łagodnemu profilowi bardzo dobrze układa się dłoni. Klasyczne 'dziewiątki' ustawione nisko nad wypolerowanymi progami oraz zmienny radius nakładki zapewniają znakomity komfort gry dla lewej ręki.

Nie dopatrzyłem się tu żadnych uchybień w wykończeniu, które przy stosunkowo niskiej cenie gitary stoi na bardzo wysokim poziomie. Zresztą taki trend jest coraz bardziej zauważalny w instrumentach ze średniej, a czasem nawet budżetowej półki. Mostek Floyd Rose to sprawdzona, klasyczna konstrukcja, która działa tu bez zająknięcia - wibrato chodzi miękko i płynnie, i pomimo tylko dwóch sprężyn idealnie wraca do pozycji zerowej.

Trochę z tropu może zbić zamontowana tuleja o nazwie D-Tune. Po odciągnięciu jej do tyłu najgrubsza struna przestrajana jest o cały ton w dół, jednak pozostałe struny wymagają już korekty - w praktyce by wykorzystać to rozwiązanie, musimy zablokować mostek. W oryginale Eddiego opierał się on na topie, więc wystarczy dociągnąć go sprężynami do płaszczyzny korpusu (fabrycznie tył mostka ustawiony jest lekko nad płytą wierzchnią) - tracimy wtedy możliwość podnoszenia dźwięku ramieniem tremola, ale zyskujemy stabilność stroju i wspomnianą możliwość błyskawicznego ustawienia stroju drop D. Coś za coś.

BRZMIENIE

Magia gry i brzmienia Van Halena nie słabnie pomimo upływu kilku dekad oraz mniej pokazującego się w ostatnich latach artysty. Miłośnicy 'brown soundu' mogli dotychczas wybierać z kilku znakomitych co prawda, ale już sporo droższych gitar EVH Wolfgang. Nie dziwi więc powstanie nowej serii Striped, która ma oferować esencję brzmienia i designu Frankensteina w bardzo atrakcyjnej cenie. Mostek Floyd Rose w towarzystwie jedynego humbuckera wiele mówi o przeznaczeniu gitary. EVH Striped to na wskroś rockowe wiosło, a jego bezkompromisowość akcentuje jeszcze brak regulatora tonów, chociaż gałkę o takiej nazwie posiada. Teoretycznie o czystej barwie mówić tu niby nie wypada, ale pickup na kanale Clean odzywa się pełnym, okrągłym brzmieniem, które po dodaniu pogłosu lub chorusa odnajdzie się w przestrzennych akordach i rozłożonych arpeggiach. Nas interesuje jednak pełen harmonicznych, dynamiczny rockowy sound, włączamy więc kanał przesterowany.

Przy mniejszym gainie pickup odzywa się bardzo klarownie, z wyraźnym środkiem i konturową górą oraz jednocześnie szybką i mocną barwą podczas tłumienia strun na mostku, a skręcanie gałki głośności gitary daje już czyste brzmienie o długim wybrzmieniu. Podkręcamy gain i od razu słychać, że reinkarnacja Frankensteina odnajduje się w takich klimatach doskonale. Wydobywający się z głośnika sound ma pełny, nasycony harmonicznymi charakter z dynamicznym i bardzo czytelnym basem. Przy podbiciu barwy crunch klasycznym clean-boosterem otrzymujemy konturową, rockową barwę żywo przypominającą Van Halena i wzorowo przenoszącą artykulację oraz niuanse. Sztuczne harmoniczne same wyskakują spod kostki a po zdjęciu głośności barwa bardzo ładnie wyczyszcza się. Pomimo dosyć jasnego charakteru nie ma tu mowy o jakimkolwiek bzyczeniu w górze pasma, dźwięk jest pełny i zbalansowany w całym przedziale częstotliwości.

Pickup EVH równie dobrze odnajduje się na mocnym i bardziej skompresowanym kanale drive wzmacniacza. Bez problemu uzyskamy tu lejący się, niemal fusionowy przester o sprężystym i miękkim palm-mutingu, odznaczający się dodatkowo rasowym, wyrazistym charakterem brzmienia Eddiego.

PODSUMOWANIE

Na rynku dostępnych jest całe mnóstwo gitar, które znakomicie odnajdują się w rockowych klimatach. EVH Striped od momentu zaprezentowania wybija się z tej grupy, i to nie tylko rozpoznawalnym i oryginalnym wyglądem, o czym świadczy niezwykła popularność serii w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy. Dla wielu gitarzystów nowe modele EVH okazują się być jednymi z najbardziej wyczekiwanych rockowych gitar roku, a może nawet ostatniej dekady.

Charakterystyczny design w każdym z trzech wykończeń znakomicie oddaje ducha słynnego Frankensteina - tej gitary nie można pomylić z żadną inną. Dodatkowo pokładowy humbucker oferuje wierny, rasowy charakter kultowego już 'brown soundu', poszukiwanego nie tylko przez miłośników gry Eddiego Van Halena. O stosunku jakości brzmienia i wykonania do ceny najlepiej przekonać się samemu. Dla nas był on oczywisty już po kilku pierwszych, zagranych dźwiękach.