IBANEZ SR Prestige SR20TH5

Pierwszym z nich jest czterostrunowy Ibanez SR Prestige SR20TH4, a drugim - prezentowany w tym miesiącu bas pięciostrunowy Ibanez SR Prestige SR20TH5. Wyjątkowość tych instrumentów podkreślają dołączone akcesoria: futerał i skórzany pasek (oba z rocznicowymi emblematami), a także certyfikat.

BUDOWA

Korpus testowanego SR 20th Anniversary wykonano z trzech kawałków starannie dobranego i świetnie wykończonego mahoniu. Przebieg słojów i porów drewna jest tak zestawiony, że krawędzie klejenia są zauważalne dopiero z bardzo bliskiej odległości. Gryf to połączenie drewien wenge (trzy szersze listwy) i bubinga (dwie węższe).

Zgodnie ze specyfikacją, którą dostałem od importera i którą w języku angielskim (ewentualnie czeskim) w identycznym kształcie odnalazłem w Internecie na stronach kilku sklepów muzycznych - podstrunnicę wykonano z palisandru. Niestety nie potwierdzają tego informacje zamieszczone na oficjalnej stronie producenta www.ibanez.co.jp, gdzie nie ma ani jednego słowa na temat palisandru, jak również nie potwierdziły tego moje oględziny. Już na pierwszy rzut oka widać, że podstrunnica wykonana jest z tego samego drewna co główne listwy szyjki, czyli wenge. Wygląda więc na to, że w "wieku informacji" bywamy poddawani dezinformacji...

Gryf przykręcony jest do korpusu czterema śrubami, a miejsce łączenia jest łagodnie zheblowane ze wszystkich stron. Zagnieżdżenie szyjki w korpusie jest stosunkowo krótkie, co zapewnia dostęp do wszystkich 24 progów w rozmiarze medium. Szerokość podstrunnicy na wysokości siodełka główki wynosi 45mm, a przy XXIV progu - 67mm. Grubość gryfu na wysokości I progu to zaledwie 20mm, na wysokości XII progu - 23mm. Znaczniki pozycji umieszczono na bocznej krawędzi podstrunnicy, jedynie XXIV próg zdobi napis Since 1987.

Na główce, której front ozdobiono ciemnym fornirem (najprawdopodobniej mahoniowym), umieszczono 5 kluczy Gotoh w kolorze złotym, eliptyczne logo SDGR oraz misterny napis ozdobny "20th Anniversary". Śrubę pręta napinającego zakrywa drewniana płytka z napisem "Prestige", przykręcona trzema wkrętami. Z tyłu główki znajdziemy informację o japońskim pochodzeniu instrumentu i numer seryjny. Główka nie jest doklejana, a miejsce przejścia w chwytnię wzmacnia rzeźbione zgrubienie.

Mostek Ibaneza SR Prestige SR20TH5 w kolorze złotym to właściwie 5 mostków typu mono-rail, oddzielnych dla każdej struny. Rzeczywiście ma on dużo wspólnego z koleją - nie tylko ze względu na nazwę. Każda z "szyn" jest przykręcona do korpusu dwoma wkrętami, natomiast umieszczone na nich siodełka przypominają trochę wagoniki na torach. Ich wysokość reguluje się dwiema śrubami umieszczonymi w przeciwległych wierzchołkach, a po ustawieniu menzury siodełko blokuje się trzecią śrubą, umieszczoną ukośnie pod struną.

W wersji czterostrunowej gitara basowa wyposażona jest w D-drop, czyli mechanizm umożliwiający natychmiastowe przestrojenie jej o cały ton w dół, a więc do dźwięku D. Złoty osprzęt uzupełniają kołki do zaczepienia paska, co ciekawe, bez mechanizmów blokujących, ale z wyjątkowo dużymi łebkami zapobiegającymi przypadkowemu odczepieniu.

Aktywny układ elektryczny oparty jest na przetwornikach Bartolini Custom, których wypukłe obudowy dostosowane są do ułożenia strun na mostku. Układ przedwzmacniacza kryje się w gąszczu kabli w dużej komorze zabezpieczonej farbą ekranującą. Mieści się on na małej płytce, do której podłączono trzy wiązki przewodów. Zamaskowany jest pianką techniczną chroniącą przed uszkodzeniami i stukaniem o płytkę zakrywającą komorę.

Bateria 9V ukryta jest w oddzielnej komorze w odchylanym uchwycie, który po zamknięciu przypomina zwykłą klapkę na zatrzask. Sześć potencjometrów udało się zmieścić w czterech gałkach: pierwsze dwie - to głośność i balans przetworników, podwójna (skrajna po prawej stronie) - to korekcja góry i dołu, a ostatnia - to korekcja środka z regulacją częstotliwości działania filtra. Gniazdo zamontowano blisko mostka,podostrym kątem, w wyfrezowanym zagłębieniu.

WRAŻENIA

Pierwszą rzeczą, którą można zauważyć po otwarciu futerału, to wyjątkowa dbałość o szczegóły, z jaką wykonano instrument. Krągłe kształty ręcznie polerowanego, zaimpregnowanego olejem korpusu, wyprofilowane miejsce mocowania gryfu oraz dokładne dopasowanie wszystkich elementów konstrukcyjnych niewątpliwie zachęcają do gry.

O specyficznych podobieństwach między kobietami a gitarami i "kobiecości" tych drugich można napisać wiele, oczywiście z przymrużeniem oka. Gitara basowa Ibanez SR Prestige SR20TH5 jest elegancka, znakomicie wykończona, wręcz "dopieszczona" przez lutników, a przez to sprawia wrażenie delikatnej niczym kobieta. W rzeczywistości to solidny i mocny instrument - połączenie mahoniu, drewien wenge i bubinga, co nawet przy pięciu strunach i niewielkiej grubości szyjki daje dużą sztywność i odporność na przeciążenia.

Akcja strun w testowanym instrumencie to ideał, do którego dąży wielu muzyków - na wysokości XII progu jest ona co do ułamka milimetra zgodna z normą producenta, zapisaną w instrukcji obsługi, i wynosi 2mm dla struny G1 oraz 2.5 mm dla struny H5. Mimo tak niskiej akcji, dzięki idealnie równo nabitym progom, struny dzwonią jedynie przy mocnych uderzeniach. Co więcej, cały instrument jest fabrycznie wyregulowany, tak że nie wymaga praktycznie żadnych poprawek. Choć osobiście nie jestem wielkim zwolennikiem płaskich gryfów, to starając się zachować jak największą obiektywność, mogę powiedzieć, że wygoda gry na tej gitarze jest na wyjątkowo wysokim poziomie.

Trudno wymienić wszystkie szczegóły, ale nawet taki drobiazg jak umieszczenie gniazda, które wręcz zmusza do przełożenia kabla za paskiem, zapobiegając jego wyrwaniu, świadczy o dokładnym przemyśleniu wszystkich szczegółów konstrukcyjnych. Sprawia to, że na tej gitarze po prostu chce się grać, choć fabrycznie założone struny Elixir nie wszystkim mogą przypaść do gustu, bo jest to komplet powlekany. Struny są śliskie pod palcami, jakby posmarowane olejem, co w pierwszej chwili sprawia dziwne wrażenie. Dzięki temu mają one dłuższą żywotność, a przy zmianach pozycji lewej ręki prawie nie słychać poświstów.

BRZMIENIE

Ibanez SR Prestige SR20TH5 w pierwszej chwili może raczej nie przypadnie do gustu miłośnikom klasycznych brzmień typu Precision Bass czy Jazz Bass, zresztą jest to instrument o zupełnie innym charakterze. Elektryczny Bartolini, idąc w parze z konstrukcją instrumentu, zapewnia układowi szeroką paletę dynamicznych i nowoczesnych barw.

Bez podłączania do wzmacniacza w brzmieniu słychać dużo szczegółów, a pasmo jest zaskakująco wyrównane. Potwierdza to podłączenie gitary do wzmacniacza czy też sprawdzenie jej za pomocą preampu i słuchawek. Brzmienie ma solidną podstawę, wyraźny, ale stonowany i nienarzucający się środek, oraz czytelną górę.

Wybrzmienie jest długie, pełne i nadzwyczaj selektywne, przy czym trójpasmowa korekcja z parametrycznym środkiem pozwala na dopasowanie barwy do praktycznie każdego gatunku muzyki - od poezji śpiewanej do metalu. Co więcej, dzięki takiemu układowi możemy uzyskać kilka efektów specjalnych przypominających wah-wah.

Nie ma żadnych problemów z intonacją ani różnicami w głośności poszczególnych strun. Nawet przy maksymalnym wzmocnieniu dołu pasma pokładowym korektorem dźwięk wciąż pozostaje czytelny, a mostek mono-rail okazuje się być konstrukcją doskonale przenoszącą drgania strun na korpus przy jednoczesnym zapewnieniu wygody podczas gry klangiem. Nie trzeba dodawać, że przy wyżej wymienionych właściwościach gitara znakomicie przekazuje wszystkie szczegóły artykulacji.

PODSUMOWANIE

Przez prawie ponad dwadzieścia lat istnienia linii SR powstało wiele modeli o odmiennej konstrukcji (neck-thru, bolt-on) i odmiennym wyposażeniu, przeznaczonych zarówno dla klientów o zróżnicowanej zasobności portfela, jak i o różnym poziomie umiejętności. Dwie najważniejsze cechy, dzięki którym basy SR zyskały światową popularność, to spłaszczony "szybki" gryf i uniwersalność zastosowań. Właśnie taki jest testowany model rocznicowy.

Ibanez SR Prestige SR20TH5 to gitara basowa dla doświadczonych muzyków, którzy cenią sobie nie tylko wygodę gry, gustując w płaskich gryfach, ale również i wysoką jakość, na którą składa się trwałość, estetyka i niezawodny osprzęt. Ograniczenie ilości wyprodukowanych egzemplarzy sprawia, że jest to również gratka dla kolekcjonerów z zasobnym portfelem, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie ilość sprzedawanych egzemplarzy ograniczono do 200 sztuk - w tym sto egzemplarzy modelu czterostrunowego i tyle samo pięciostrunowego.

Wojciech Wytrążek