Slash zakończył pracę nad nowym albumem
Slash wraz z Mylesem Kennedym i zespołem The Conspirators zakończył pracę nad trzecim albumem, który ukaże się pod szyldem gitarzysty.
Na potrzeby niezatytułowanego jeszcze następcy płyty "Apocalyptic Love" z 2012 roku, muzycy zarejestrowali 17 kawałków, w tym jeden instrumentalny. Nad produkcją materiału czuwał Michael "Elvis" Baskette, który pracował wcześniej między innymi z zespołem Kennedy'ego Alter Bridge.
Zdaniem wokalisty będzie to prawdziwie 'zabójczy album': "Jest dobry, bardzo, bardzo rockowy. Myślę też, że będzie szybszy niż wcześniejsza płyta, a Slash napisał mnóstwo wspaniałych riffów."
Odczuciami na temat nowego materiału Slasha i The Conspirators podzielił się również basista Todd Kerns: "Muszę przyznać, że byłem przekonany, że stworzenie następcy "Apocalyptic Love" będzie trudnym zadaniem, ale teraz mogę powiedzieć, że jesteśmy w pełni zwarci i gotowi. Nie tylko czuję, że nowy krążek będzie lepszy od "Apocalyptic Love", ale dziś jesteśmy dziesięć razy bardziej zgranym zespołem niż wtedy, gdy rejestrowaliśmy tamten album. Materiał jest bardziej poważny i jednocześnie zabawny, co nie jest łatwe do wyważenia. Utwory są niebezpieczne, obskurne i cięższe. W takiej stylistyce czuję się bardziej komfortowo."
Nie znamy jeszcze daty premiery płyty. Za to już w lecie, Slash ruszy w amerykańskie tour w towarzystwie Aerosmith.
