BOSS Katana Mini

Autor testu: Krzysztof Inglik

Zastosowana w niej technologia obróbki sygnału została zaimplementowana do serii, na którą do niedawna składały się trzy comba Katana-100/212 (100 W, 2 głośniki 12"), Katana-100 (100 W, 1 × 12"), Katana-50, a także Katana-Head. Ten ostatni model łączył w sobie cechy wzmacniacza typu głowa oraz combo, ponieważ zastosowano w nim głośnik o średnicy 12 centymetrów, dzięki czemu można było zostawić dedykowaną kolumnę typu 212 albo 412 w sali prób, a w domu ćwiczyć na samym wzmacniaczu. Rodzinę wzmacniaczy gitarowych BOSS Katana uzupełnił najnowszy model Katana Mini, oferujący w ultra-kompaktowej obudowie trzy analogowe kanały zaskakujące jakością brzmienia.

Plastikowa obudowa złożona z dwóch odlewów i skręcona pięcioma śrubami posiada wygodną rączkę do przenoszenia. W tylnej ściance znajduje się klapka komory sześciu baterii lub akumulatorów w rozmiarze AA (LR6), gniazdo zewnętrznego zasilacza, oraz dwa gniazda mini jack - pomocnicze wejście Aux In oraz wyjście słuchawkowe z symulacją kolumny, które można również wykorzystać do nagrywania w domowych warunkach. Wszystkie elementy sterowania zamontowano na górnym panelu.

Obok gniazda wejściowego mamy do dyspozycji regulację czułości wejściowej (GAIN) i głośności (VOLUME), między nimi przełącznik charakteru brzmienia. Mini combo ma trzy kanały: CLEAN, CRUNCH i BROWN. Kolejne trzy potencjometry to korektor (BASS, MIDDLE, TREBLE), ostatnie dwa to regulacja układu opóźniającego. Delay ma regulację czasu opóźnienia sygnału (TIME) oraz poziomu efektu (LEVEL). Po prawej stronie zamontowano mały przesuwany wyłącznik z diodową kontrolką. Maskownicę głośnika o średnicy 10 centymetrów (4 cale) wykonano z blachy z małymi, gęsto rozłożonymi otworami. Jej górną i dolną krawędź wieńczą ozdobne listwy.

Opracowany od podstaw Katana Mini oferuje bogate i pełne brzmienie czyste, do którego dodano analogowe stopnie wzmocnienia uzyskując dwa kolejne kanały - Crunch oraz solowy Brown (brzmienie typu lead). Specjalnie zaprojektowany głośnik, architektura obwodu oraz użyte komponenty służą uzyskaniu jak najlepszej barwy z tak małej obudowy. W czasie pracy nad wzmacniaczem wielką uwagę przywiązywano do naturalnego, oddającego artykulację brzmienia - bez wątpienia ten zamysł udało się w pełni zrealizować (posłuchajcie próbek). Mini-wzmacniacz radzi sobie nawet z obniżonymi strojami gitar zapewniając wyjątkową klarowność i dynamikę gry.

Wejście AUX pozwala na podłączenie źródła dźwięku (bezpośrednio, albo stosując coraz popularniejsze kieszonkowe odbiorniki Bluetooth), dzięki czemu ćwiczenie w domowym zaciszu z podkładami nie stanowi problemu. Symulacja kolumny w wyjściu PHONES dobrze spełnia swoją funkcję, co z jednej strony gwarantuje, że podczas ćwiczenia nie zdejmiemy słuchawek po minucie z powodu jazgotliwego dźwięku, a z drugiej mamy możliwość nagrywania czy też w warunkach kameralnego występu wyprowadzenia sygnału do systemu nagłośnieniowego.

Katana Mini brzmi nadspodziewanie dobrze w odniesieniu do rozmiarów i plastikowej obudowy. Ma szeroki zakres czułości, duże możliwości kreacji brzmień, a dzięki efektowi delay łatwo uzyskuje się przestrzenność dźwięku od ambientu pomieszczenia do echa z długim czasem opóźnienia przydatnym w solówkach. Można powiedzieć, że pod względem jakości brzmienia gra jak normalny, czyli znacznie większy wzmacniacz, czego dowodem jest fakt, że dźwięk do filmu demo zamieszczonego na naszym portalu został zarejestrowany mikrofonem Shure SM57, co w przypadku małych wzmacniaczy na baterie nie daje dobrych rezultatów. Zasadnicza różnica w stosunku do większych wzmacniaczy to oczywiście mniejsza głośność, choć jak na zaledwie 7 W i jeden mały głośnik, combo potrafi pokazać pazur.

pl.boss.info