Recenzje
2010-03-25
Nasza ocena:
8
/10
Sayyadina powstali w 2000 roku w Sztokholmie. Zespół złożony jest z muzyków Nasum, General Surgery i Victims. W styczniu 2001 r. zagrali pierwszy koncert, zaś w lutym tego samego roku weszli do studia, by zarejestrować pierwszy materiał. Był nim split z Bruce Banner.
"The Great Northern Revisited" to znakomita okazja do zapoznania się z twórczością grupy, zawiera bowiem zbiór 7" EP-ek oraz niepublikowanych numerów. Z tego też względu jakość materiału jest nierówna, nie przeszkadza to jednak w dobrym odsłuchu. W końcu mieliśmy już "Reek of Putrefaction" Carcass czy "Scum" Napalm Death, więc nie od dziś wiadomo, że w tym gatunku najważniejsza jest zawarta na krążku energia. Odpwiednie brzmienie pomaga jedynie wydobyć ją na powierzchnię.
Muzycznie otrzymujemy klasyczny grindowy miks. Kanonada blastów przechodząca w punkujący grindowy atak, czasem w d-beatową petardę w stylu amerykańskich Tragedy czy From Ashes Rise. Nie da się uciec od porównań z Nasum, którzy tę formułę udoskonalili. Można się było zastanawiać, po co światu kolejny band grający w takim stylu. Teraz Nasum nie ma, a Sayyadina są aktywni. A na dodatek bardzo dobrzy w tym, co robią. W końcu w grindzie, jak w elektro, liczy się pierdolnięcie. A Sayyadina potrafią przyłożyć. Tym, którzy jak ja tęsknią za Nasum, Sayyadina choć trochę pomoże wypełnić pustkę. "The Great Northern Revisited" jest dobrym punktem do startu.
Sebastian Urbańczyk
Muzycznie otrzymujemy klasyczny grindowy miks. Kanonada blastów przechodząca w punkujący grindowy atak, czasem w d-beatową petardę w stylu amerykańskich Tragedy czy From Ashes Rise. Nie da się uciec od porównań z Nasum, którzy tę formułę udoskonalili. Można się było zastanawiać, po co światu kolejny band grający w takim stylu. Teraz Nasum nie ma, a Sayyadina są aktywni. A na dodatek bardzo dobrzy w tym, co robią. W końcu w grindzie, jak w elektro, liczy się pierdolnięcie. A Sayyadina potrafią przyłożyć. Tym, którzy jak ja tęsknią za Nasum, Sayyadina choć trochę pomoże wypełnić pustkę. "The Great Northern Revisited" jest dobrym punktem do startu.
Sebastian Urbańczyk
