Recenzje
2010-04-27
Nasza ocena:
7
/10
Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli bluesa na świecie, John Mayall, 7 września zeszłego roku wydał nowy album. Płytę zatytułowaną "Tough" nagrał w nowym składzie, z którym współpracuje od momentu rozwiązania zespołu The Bluesbreakers w listopadzie 2008 roku.
Mayall oprócz śpiewania i grania na gitarze nagrał również partie instrumentów klawiszowych oraz harmonijki. Jak się można było spodziewać, brzmieniowo płyta jest bardzo dobra, a charakter aranżacji obrazuje dojrzały styl Mayalla. Minusem tego krążka jest to, że brakuje mu żywiołowości, która była przecież obecna na longplayach legendarnego The Bluesbreakers, no może z wyjątkiem utworu "Train To My Heart". Natomiast na dużą uwagę zasługują tutaj solówki, z których można się naprawdę wiele nauczyć, jak chociażby rewelacyjne solo w utworze "Nothing To Do With Love" czy "How Far Down".
Na "Tough" nie zabrakło klasycznych tematów bluesowych w dwunastotaktowym podziale z klimatycznymi partiami harmonijki i fortepianu, a mówię tu o kawałkach "Playing With A Losing Band" czy "An Eye For An Eye". Sporo jest też funkujących rytmów. Płyta "Tough" ogólnie jest apetyczna, ale nie wnosi nic przełomowego ani do bluesa, ani do twórczości Johna Mayalla.
Michał Pakulski
