Ocean by Ocean

Co tu kryć - obwoluta, w którą opakowany jest najnowszy album The Boxer Rebellion, to zapierająca dech w piersiach grafika. Połączenie radosnych, pastelowych barw tworzących razem wielką falę kolorowego oceanu może budzić tylko i wyłącznie pozytywne konotacje. Rzadko zachwycam się muzycznymi okładkami, ale tutaj nie mogłem przejść obok niej obojętnie.

Skoro już wiemy, że wizualnie na półce sklepowej płyta "Ocean by Ocean" prezentuje się wybornie (inna kwestia, że znalezienie jej w Polsce graniczy ze spotkaniem Michaela Jordana na Floriańskiej w Krakowie), to teraz trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy muzyka zawarta na płycie również utrzymuje wysoki poziom?

Odpowiedź brzmi: tak. Na "Ocean by Ocean" znajduje się dziesięć kompozycji, i nie będzie przesadą jeśli napiszę, że każda z nich ma singlowy potencjał. Zespół zadecydował, że największy posiadają kawałki "Keep Me Close" (piękny, spokojny, bardzo elektroniczny) "Big Ideas" (klimat Snow Patrol, z gitarą w stylu The Edge’a rozpoczynającą się mniej więcej po minucie) i "Weapon" (będący ukłonem w stronę synthpopu lat 80. i generalnie muzyki popowej). Całościowo płyta to bardzo wysmakowana mieszanka tych stylów. Elementy elektroniki nie przytłaczają i są dozowane w idealnych ilościach, nie przykrywając sekcji rytmicznej i gitary.

Gdy przeglądałem w serwisie Discogs informacje dotyczące wydawnictwa, wśród podobnych artystów pojawili się Snow Patrol i Editors. Fanom takich klimatów "Ocean by Ocean" spodoba się na pewno. Myślę, że innym myślę też.

Kuba Koziołkiewicz