Sammy Hagar o Van Halen - zero kreatywności
Sammy Hagar nie szczędzi gorzkich słów byłym kolegom z Van Halen i nie ukrywa, że Chickenfoot ma obecnie znacznie więcej do zaproponowania.
W jednym z ostatnich wywiadów dla Radio Metal były wokalista Van Halen bardzo krytycznie wypowiedział się o nadchodzącym materiale swojego byłego zespołu.
"To dobrze, że chłopaki robią to, na co mają ochotę, jednak, to co do tej pory usłyszałem nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Moim zdaniem w Chickenfoot podnieśliśmy poprzeczkę nieco ponad to, co może zrobić typowy czteroosobowy zespół rockowy. Myślę, że oni wybrali łatwiejszą drogę, wzięli trochę starego materiału i przearanżowali go, zamiast napisać nowe kawałki. Czym jest dziś Van Halen? Nie wiem i nie sądzę, żeby fani byli z tego zadowoleni. Oni nie wydali żadnego albumu od czasu mojego ostatniego krążka z nimi z 91 czy 92 roku (w rzeczywistości ostatnim albumem Van Halen z Hagarem w składzie jest "Balance" z 1995 roku. Trzy lata później zespół wydał jeszcze "Van Halen III - przyp. red.), a teraz nagle wracają na scenę. Dla mnie to czytelny komunikat: 'nie mamy niczego, nie jesteśmy już zespołem, nie jesteśmy kreatywni'".
"Myślę, że oni są wypaleni i nie są w stanie stworzyć niczego wartościowego. Gdyby było inaczej, napisaliby nowe piosenki, czyli zrobiliby to, co powinien robić zespół. Kiedy spotkaliśmy się z Chickenfoot, żeby nagrać nasz pierwszy album, siedliśmy razem, skomponowaliśmy 10-12 utworów i mieliśmy gotową płytę. Kiedy postanowiliśmy zarejestrować drugi krążek, ponownie spotkaliśmy się, wzięliśmy dwa kawałki, które zostały nam z poprzedniej sesji i napisaliśmy całkiem nowy materiał. (...) Jeśli nie masz pojęcia kim jesteś i kim chcesz być, jedyne co możesz zrobić to cofnąć się i pokazać to, kim byłeś."
Jednocześnie Sammy Hagar przyznał, że z radością zagrałby wraz z Chickenfoot koncert u boku Van Halen. "Zrobiłbym to w tej chwili i za darmo. Nie musieliby mi nawet za to płacić". Być może ta chęć ma związek z poglądami wokalisty na temat porównywania Chickenfoot i Van Halen. Ponownie Hagar jest pewny swego.
"Żartujesz? Porównaj Joe (Satriani) z Eddiem (Van Halen), Dave'a (Lee Roth) i mnie, Wolfie (Van Halen) i Mikey'a (Michael Anthony), Chada (Smith) albo Kenny'ego (Aronoff) i Ala (Alex Van Halen). Rozumiesz o co mi chodzi? Kto dziś śpiewa lepiej? Dave czy ja? Kto jest dziś lepszym gitarzystą? Joe czy Eddie? Kto lepiej gra czy śpiewa? Wolfie czy Mikey? To po prostu żart. Porównania są w porządku, dopóki są fair (...) Grałem zarówno z Eddiem jak i Joe i wiem, że po prostu nie można ich ze sobą porównać. Zapomnij o innowatorze, jakim był kiedyś Eddie, mówię o tym co dzieje się dzisiaj."
Źródło: www.radiometal.com
