'Skunk Anansie to mój ulubiony zespół'
W jednym z ostatnich wywiadów lider Motörhead i jednocześnie żywa legenda ciężkiego grania, Lemmy Kilminster zdradził m.in. jakie są jego odczucia w związku z premierą filmu biograficznego "Lemmy".
Pierwszy pokaz biografii odbył się w Los Angeles i był dość dużym wydarzeniem. Muzyk jednak nie odczuwa z tego powodu jakiegoś dużego ciśnienia: "Było ok. Przyszło trochę znajomych. Nie jest to zły dokument. Nie jest aż tak żenujący żeby szybko opuścić kino. Ludzie byli zadowoleni więc chyba było w porządku".
Na pytanie czy w życiu codziennym (nie licząc tras i nagrywania kolejnych płyt) lepiej odpoczywać czy być ciągle czymś zajętym, Lemmy wybrał złoty środek: "Najlepiej chyba gdzieś pośrodku tego. Nie możesz być gdzieś obok tego wszystkiego, bo wychodzisz z rytmu. Choć robienie wywiadów codziennie potrafi być nużące, bo dziennikarze ciągle zadają te same pytania. Więc lepiej nie zadawaj mi tych samych pytań, bo to jest mój dzień wolny (śmiech)".
Muzyk nie ukrywa, że w wolnym czasie słucha różnej muzyki. Swojego czasu bardzo pochlebnie wypowiadał się na temat Evanescence. Obecnie jednak ma innego faworyta: "Powrót Skunk Anansie to dla mnie naprawdę bardzo dobra wiadomość. To mój ulubiony zespół. Jakiś czas temu byłem w Londynie na ich koncercie dzień przed tym jak mieliśmy grać w Brixton Academy. Byli naprawdę świetni".
(KK)
