Fernando Ribeiro o nowym albumie Moonspell

"Właśnie zakończyliśmy w Skopje trasę po Europie i tym samym zamknęliśmy rok 2009 dla Moonspell. To była świetna trasa, zresztą równie udane były także te w Stanach i Ameryce Łacińskiej. W Europie graliśmy razem z Cradle of Filth i w każdym mieście przyjmowano nas z wielkim entuzjazmem" podsumowuje Ribeiro. "Nasz następny koncert zamierzamy zagrać dopiero 23 stycznia przyszłego roku w naszej rodzinnej Lizbonie. Występ ten ma być największą produkcją w naszej historii i zamierzamy się do niego solidnie przygotować. A to dlatego, że chcemy na tym koncercie zagrać utwory, których do tej pory raczej nie graliśmy, ale wiemy, że zarówno fani jak i my tęsknimy za tymi kawałkami".

Frontman odniósł się także do najbliższych planów wydawniczych formacji: "Pomimo tego, że ogłoszono już kilka letnich festiwali z naszym udziałem w 2010 roku, to jednak w przyszłym roku rzadziej będziemy pojawiać się na scenie. A to dlatego, że planujemy wówczas zacząć pisać nowy materiał. Nasz gitarzysta Ricardo Amorim był bardzo płodny przez ostatnie 6 miesięcy jeśli chodzi o riffy, więc mój iPod jest obecnie pełen pomysłów. Co ciekawe, nazwę na nowy album już mamy, ale nie oczywiście nie zdradzę jej, żeby nie psuć zabawy. Mogę powiedzieć, że to także będzie koncept album. Lirycznie postawiłem na erotykę i religię, które na tym wydawnictwie będą się przeplatać. Natomiast muzycznie, album będzie miał wszystko to z czego znany jest Moonspell, świetne piosenki, melodię, ciemność i moc".

Ostatnim albumem kapeli jest jak dotąd "Night Eternal" z 2007 roku.     

(KK)