Patrik Jensen o trudnych czasach dla The Haunted

"Począwszy od drugiego albumu staliśmy się profesjonalnymi muzykami, co znaczy, że zajmowaliśmy się wyłącznie muzyką. Zauważyliśmy jednak, że sytuacja finansowa w zespole pogorszyła się, dlatego zdecydowałem się pójść na uniwersytet i zainwestować w moją edukację. W tej chwili pracuję jako konsultant IT, a Jonas Björler jest księgowym. Teraz prowadzę zespół, udzielam wielu wywiadów, piszę mnóstwo muzyki, a do tego mam pracę na pełen etat. Jestem więc bardzo zajęty. Na przykład wczoraj wieczorem przez cztery godziny odpowiadałem na pytania. Zazwyczaj wcześniej poświęcam chwilę czasu na grę na gitarze, ponieważ wiem, że później będę miał zajęty cały wieczór. Spędzam osiem godzin w pracy, pędzę do domu, gdzie czekają mnie cztery godziny udzielania wywiadów. Nie chcę się skarżyć, ale to zupełnie inna sytuacja. Jestem szczęśliwy, że nowy album The Haunted ukaże się już wkrótce, ale jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia..."

Jensen przyznał również, że dodatkowe problemy sprawia fakt, że muzycy The Haunted nie mieszkają w jednym miejscu oraz mają dodatkowe zobowiązania wynikające z gry w innych zespołach. Oznacza to, że trudno jest tak zorganizować grafik kapeli, żeby wszyscy mogli spotkać się równocześnie. Choćby po to, aby zarejestrować dwa teledyski, które zaplanowano przed premierą nowego albumu formacji.

"Exit Wounds", nowa płyta The Haunted ukaże się już 25 sierpnia nakładem Century Media. Producentem materiału był ponownie Tue Madsen z duńskiego  Antfarm Studio. Będzie to pierwszy album zarejestrowany z odświeżonym składem. Nowym gitarzystą został Ola Englund, a za bębny po 14 latach przerwy wrócił Adrian Erlandsson. Do zespołu powrócił również wokalista Marco Aro, który zaśpiewał na drugim i trzecim albumie i opuścił kapelę w 2003 roku. Na płycie wystąpią również goście - gitarzysta Jed Simon ze Scar the Martyr oraz wokalista Testament Chuck Billy.