Kilka powodów, by wybrać się na Czyżynalia
Romana Makówka opowiada dlaczego w tym roku warto wybrać się na krakowskie Czyżynalia.
Niektóre zespoły urywają dupę, nawet jeśli ich koncerty ogląda się tylko na You Tube. Więc wyobraźcie sobie co się dzieje jeśli taki koncert można zobaczyć na żywo.
Within Temptation zaliczyłam na żywo dwa lata temu. Dostałam duży kredyt zaufania, bo moje pojęcie na temat fotografii było delikatnie mówiąc żenujące. Przy okazji zapyskowałam jednemu z najbardziej rozpoznawalnych fotografów (ratlerek szczeka na wszelki wypadek ze strachu) skutkiem czego cały support przeryczałam w kiblu.
Przy okazji nurtuje mnie pytanie dlaczego klasyfikuje się ich jako metal symfoniczny. Z prawdziwą symfoniką ma to tyle wspólnego, że krytycy muzyczni łapią się za głowy, a sławni kompozytorzy oper przewracają się w grobach. Jak zwał, tak zwał, grunt że oglądając ich na żywo, trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Czyżynalia jak co roku odbywają się na pasie startowym Muzeum Lotniska Polskiego w Krakowie. To historyczne miejsce, którego początki są datowane na rok 1912, w sporej części zostało ocalone i w 2008 roku zostało wpisane do Rejestru Zabytków. Manie bardziej cieszy fakt, że niemal cała powierzchnia jest betonowa. Gdyby przez przypadek Thorowi zachciało się wojować, nie będę brnęła po kolana w wodzie i błocie. Generalnie synoptycy zapowiadają do 30 stopni, ale po raz kolejny powtórzę za Dr. Housem: "wszyscy kłamią", a w szczególności synoptycy i pogodynki.
Drugą rzeczą z której się cieszę jest Sabaton (tak, spamujcie mi FB, że to wyreżyserowane, przewidywalne widowisko, że grają o jednym itd.). Uwielbiam Sabaton i oficjalnie wybaczam Joakimowi Brodénowi koszmarny gust obuwniczy. Do kompletu mamy jeszcze Guano Apes i White Lies. Ja najbardziej czekam na Oberschlesien - Rammstein ze Śląska (pozdrawiam serdecznie, bo prywatnie to szalenie mili ludzie), Jelonka (bez Jelonka Czyżynalia to nie Czyżynalia) i Irę (nadal we mnie drzemie sentymentalna małolata).
Dzięki dużej powierzchni tej części pasa startowego, w tym roku organizatorzy (Fundacja SSPK, Galicja Productions i Magic Music) zaplanowali też drugą scenę na której zaprezentują się muzycy alternatywni, wypełniając czas pomiędzy koncertami na dużej scenie, więc ubiorę białe adidaski i polaszczę się na "młodego Hetfielda"). Coś tak czuję, że kroi się jeden z najlepszych koncertów w tym roku.
Jeśli jeszcze nie jesteście zdecydowani, to mówię wam, że warto. Do zobaczenia na miejscu. Do kompletu dokładam kilka zdjęć z krakowskiego koncertu Within Temptation.
