BLUGUITAR AMP1 Nanotube 100, Nanocab

Autor testu: Sławomir Sobczak

W czasie testowania urządzenia przekonamy się też, jak AMP1 współpracuje z miniaturowym zestawem głośnikowym o nazwie Nanocab. Najpierw jednak parę słów wstępu na temat samej marki, za którą stoi Thomas Blug - niemiecki gitarzysta mający za sobą ponad 20 lat doświadczenia w pracy studyjnej i scenicznej. Artysta ten - choć miał okazję współpracować z wieloma wykonawcami - koncentruje się na swojej grupie Thomas Blug Band. Do tej pory wydał dziesięć albumów, w tym pięć solowych, trzy ze wspomnianym zespołem oraz dwa z formacją Dreist. Blug współpracował też z firmą Hughes & Kettner.

W pewnym momencie muzyk stwierdził, że w ciągu wszystkich lat spędzonych na scenie brakowało mu niewielkiego, a mimo to mocnego i solidnie brzmiącego wzmacniacza, który zmieściłby się po prostu w niewielkiej torbie. W efekcie stworzył urządzenie będące spełnieniem jego marzeń, a mianowicie wzmacniacz AMP1.

Zdaniem Bluga AMP1 pozwala na uzyskanie w pełni lampowego brzmienia, dając użytkownikowi szeroką paletę brzmień od cleanu aż po nowoczesny przester typu hi-gain, osiągając przy tym aż 100 W mocy. Zobaczmy, czy ten niewielki wzmacniacz jest w stanie sprostać tak wysokim wymaganiom.

AMP1

Wzmacniacz ten zamknięto w lekkiej (ważącej zaledwie 1,2 kg) metalowej i bardzo solidnej obudowie o intrygującej pod względem wzorniczym stylistyce, której forma przypomina multiefekt. Z powodzeniem można umieścić go w pedalboardzie, co zresztą robi sam Blug, dzięki czemu może wyjść z niego bezpośrednio do zestawu głośnikowego. Muzyk wyjaśnia, że dzięki temu może być bardziej mobilny. Zestaw uzupełnia jedynie odpowiednią paczką, której wielkość jest adekwatna do wielkości sceny.

W dolnej części panelu sterującego umieszczono siedem gałek: CLEAN VOLUME, OVERDRIVE GAIN, OVERDRIVE MASTER, BASS, MIDDLE, TREBLE i REVERB. Powyżej z prawej strony znalazła się dodatkowa gałka MASTER VOLUME. Nieco mylące jest oznaczenie tego ostatniego regulatora, albowiem - w odróżnieniu od pozostałych - posiada jedynie znacznik pozycji, natomiast skala (od 0 do 10) jest nadrukowana na panelu sterującym. W przypadku reszty regulatorów jest odwrotnie, ponieważ mają one skalę nadrukowaną na obwodzie, a rolę znacznika pozycji pełni symbol "V" umieszczony na panelu. Całości dopełnia 4-pozycyjne pokrętło wyboru kanału zlokalizowane z lewej strony nad gałką GAIN. Mamy tu do dyspozycji kanały Clean, Vintage, Classic i Modern.

W centralnej części panelu znajduje się szybka, za którą widać miniaturową lampę Nanotube 100. Nad panelem sterującym mamy kolejny świecący element, a mianowicie podświetlane logo producenta. AMP1 ma całkiem sporo świecących elementów, gdyż dochodzą do tego jeszcze kolorowe obwódki wokół przycisków nożnych oraz (również różnokolorowe) obwódki wokół przycisków kontroli poszczególnych kanałów. Wygląda to całkiem efektownie, jednak może się okazać nie do końca praktyczne, ponieważ w ciemności nazwy kanałów są mało czytelne.

AMP1 ma wbudowany booster oraz reverb. Obydwa układy można aktywować za pośrednictwem przycisków nożnych umieszczonych na obudowie urządzenia. Switche te również uzupełniono podświetleniem w formie półprzezroczystych ramek. To nie wszystkie regulatory, bowiem na lewej ściance mamy jeszcze sześć miniaturowych gałek potencjometrów oraz dwa przełączniki. Pierwszy z nich służy do wyboru rodzaju pętli efektów (szeregowa lub równoległa), a drugi służy do obsługi pokładowej bramki szumów. Wspomniane potencjometry służą do dodatkowej regulacji barwy i poziomów każdego kanału niezależnie, a ponadto jest tu także gałka ustalająca poziom boostera.

Z tyłu urządzenia umieszczono przyłącza, wśród których znajdziemy m.in. gniazda pętli efektów oraz złącze MIDI REMOTE (do którego można dokupić kabel jack-DIN5). Obok gniazda zasilającego wycięto otwory, za którymi kryje się wentylator odprowadzający ciepło z wnętrza urządzenia.

BLUGUITAR NANOCAB

Przygotowany specjalnie do pracy w domu lub na próbach niewielki zestaw głośnikowy Nanocab wyposażono w jeden 12-calowy głośnik BluGuitar Classic o mocy 60 W i impedancji 8 Ohm. Jego obudowę wykonano ze sklejki bałtyckiej pokrytej czarnym tolexem. Paczka waży 10 kg, a jej wymiary to: 37 cm (wysokość), 36 cm (szerokość) i 28 cm (głębokość). Kolumna dobrze radzi sobie z niskimi częstotliwościami i daje czytelną górę, co może być zaskakujące, biorąc pod uwagę jej rozmiar. Jest to zasługa 12-calowego głośnika oraz przemyślanej konstrukcji, w której uwzględniono niewielkie tunele rezonansowe. Do przenoszenia paczki służy jeden uchwyt zamontowany na płycie górnej.

WRAŻENIA I BRZMIENIE

Brzmienie jest bogate w harmoniczne, posiada wyraźny lampowy charakter i daje się ładnie kształtować za pomocą zabiegów artykulacyjnych. Po mocniejszym rozkręceniu zadziwia sporym headroomem i dużą czytelnością w środku pasma, przez co dobrze sprawdza się w szeroko pojętym rocku i bluesie. Basy są ciepłe i przyjemne w odbiorze, potrafią być przy tym przybrudzone i szerokie (kanał Vintage), jak również zwarte i sprężyste (kanał Modern). Poza zestawem podstawowych regulatorów urządzenie oferuje dodatkowe potencjometry do niezależnej kontroli kanałów, co jest bardzo przydatne podczas przygotowywania kilku niezależnych brzmień i ustawiania pomiędzy nimi optymalnych proporcji. Jest to doskonałe i łatwe w obsłudze rozwiązanie.

Kanał czysty daje ładne, pełne brzmienie o dobrej prezencji i ciepłym, solidnym basie. Podobnie jest z kanałem Vintage, w którym do głosu dochodzi przyjemny crunch dający możliwość zróżnicowanej dynamicznie gry. To jedno z tych ustawień, przy których możemy zapomnieć o wzmacniaczu i kontrolować brzmienie jedynie potencjometrem VOLUME w gitarze. Kanał Classic nawiązuje swoim charakterem do klasycznych wzmacniaczy brytyjskich, natomiast Modern jest przeznaczony do pracy z nowoczesnymi brzmieniami typu hi-gain, z którymi radzi sobie całkiem dobrze.

Pokładowy booster dobrze spełnia swoje zadanie, dodatkowo zwiększając i tak dużą już funkcjonalność urządzenia. Poza tym mamy tu także pogłos oraz bramkę szumów, która przydaje się głównie w przypadku kanału Modern - zresztą specjalnie na potrzeby brzmień hi-gainowych można aktywować tryb Metal zamiast standardowego Soft. Ale to nie wszystko, ponieważ wzmacniacz oferuje obsługę MIDI oraz sprawnie działającą symulację kolumny głośnikowej, dzięki której możemy bezpośrednio wyjść na konsolę lub interfejs audio.

PODSUMOWANIE

Jestem pełen podziwu dla rozmachu, z jakim wprowadzono na rynek nową linię produktów marki BluGuitar. Pod każdym względem mamy tu do czynienia z pełnym profesjonalizmem. Zarówno opakowanie produktu, instrukcja obsługi, jak i witryna internetowa zwracają uwagę rzetelnością wykonania. Chociaż na rynku ciągle słychać o kolejnych innowacyjnych urządzeniach i gitarach, których nowatorstwo jest w istocie niczym innym jak tylko chwytem marketingowym, to w przypadku wzmacniacza AMP1 bez wahania można powiedzieć, że jest to rzeczywiście konstrukcja innowacyjna. AMP1 to urządzenie mobilne napędzane miniaturową lampką, potrafiące dać aż 100 W mocy. Zakres dostępnych brzmień budzi respekt, a bogaty zestaw regulatorów pozwoli pobawić się z ustawieniami. BluGuitar to bardzo interesująca marka, która z pewnością zaskoczy nas jeszcze niejedną ciekawą konstrukcją.