ROLAND Cube-10GX

Coraz większym zainteresowaniem wśród gitarzystów cieszą się małe, ćwiczeniowe konstrukcje, czego wynikiem jest ostatnia odsłona Cube-10GX, poszerzająca popularną serię o kompaktowy wzmacniacz o mocy 10W, posiadający możliwość bardzo wygodnego programowania brzmień przy pomocy nowej aplikacji Cube Kit. 10-watowe combo posiada specjalnie zaprojektowany, 8-calowy głośnik i dysponuje modelowanymi brzmieniami technologii COSM oraz czterema wbudowanymi efektami.

Z poziomu panelu sterowania dostępne są 3 presety: Clean, Crunch i Lead, oferujące brzmienia COSM, oraz trzystopniowa sekcja korekcji BASS, MIDDLE i TREBLE. Na pokładzie znalazły się trzy efekty: chorus, delay oraz reverb, dostępny tu w dwóch wersjach - Plate i Spring. Sekcja ta obsługiwana jest jednym pokrętłem EFFECTS, zmieniającym stopniowo poziom nasycenia i typ efektów. Cube-10GX posiada jeszcze wejście Aux In do podłączenia zewnętrznego odtwarzacza oraz wyjście Rec Out/Phones pozwalające na ciche ćwiczenie na słuchawkach.

Już po wpięciu wzmacniacz odzywa się czystym, okrągłym brzmieniem o ładnej reakcji na artykulację, a po zwiększeniu głośności odczuwalny jest wzrost dynamiki oraz pojawia się krystaliczna góra. Kanał crunch to bluesowy, tłusty drive o plastycznej prezencji, który całkiem nieźle współpracuje z gałką głośności gitary, a hi-gain po zmniejszeniu wyższego pasma oferuje nasycony palm-muting, chociaż barwa ma nieco zbyt mocno podcięty środek. Wzmacniacz cechuje niezwykła prostota obsługi jednak nowością jest tu możliwość wprowadzenia do pamięci własnych presetów opracowanych przy pomocy darmowej aplikacji Cube Kit, która pracuje na systemach iOS oraz Android.

Do dyspozycji mamy w sumie 8 różnych wzmacniaczy COSM oraz wersje dla gitar akustycznych i basowych. Od słynnego Jazz Chorusa przez wzmacniacze Fendera i VOX-a, Orange Rockerverb, Marshalla 1987 po hi-gainowe EVH 5150 i Mesa Rectifier - czyli barwy pokrywające brzmienia czyste, przez klasyczny blues i rock, po rockowy i metalowy drive. Cube-10GX brzmi bardzo ładnie z głośnika, daje sporo zabawy przy ćwiczeniu i nagrywaniu, i co chyba najważniejsze, współpracuje z aplikacją na Androida, pozwalającą wprowadzić do pamięci nowe barwy. Całość domyka dobrze brzmiące wyjście słuchawkowe, co czyni z nowego comba Rolanda bardzo użyteczne narzędzie dla każdego gitarzysty.

www.rolandpolska.pl