CHANDLER LIMITED Germanium Drive

Goeke odpowiedzialny jest też za powstanie kilku oryginalnych efektów gitarowych spod znaku Chandler Limited. Ręcznie wytwarzane w USA pedały nie znają kompromisowych rozwiązań i wykorzystują najwyższej klasy komponenty oraz ogromne doświadczenie swojego twórcy. Do poprzednio testowanej u nas kostki Little Devil Colored Boost dołącza teraz Germanium Drive, a obie konstrukcje są pierwszymi stompboxami gitarowymi wyprodukowanymi przez Chandler Limited.

Budowa

Germanium Drive umieszczono w okazałej, pancernej obudowie, wykończonej w niebieskim kolorze. Pedał zainspirowany został słynnym preampem Germanium Pre Chandlera i oparty jest oczywiście o wykorzystanie tranzystorów germanowych. Znajdują się tu tylko dwie żółte gałki GERMANIUM DRIVE i FEEDBACK, możliwości urządzenia są jednak dużo większe niż mogłoby się wydawać. Na panelu znajdują się jeszcze dwa 3-pozycyjne mini przełączniki HIGHS i BOOST RANGE, znacznie zwiększające funkcjonalność. Pierwszy udostępnia ustawienia Smooth, Bright i Very Bright, pozwalające dostosować ilość wysokich częstotliwości w barwie.

Drugi switch to trzy opcje: Full, Mids i Highs, oferujące odpowiednio najszerszy zakres wzmacnianych częstotliwości, podbicie środka oraz uwypuklenie najwyższych częstotliwości, charakterystyczne dla klasycznych treble boosterów. Dosyć zaskakujące i oryginalne jest działanie gałki FEEDBACK. O ile pierwszy potencjometr ustala wzmocnienie sygnału, w zależności od pozostałych opcji aż do 37 dB, drugi odpowiada za regulację ujemnego sprzężenia zwrotnego wewnątrz układu i udostępnia pięć ustawień. FEEDBACK to w zasadzie 5-pozycyjny, obrotowy przełącznik oferujący przy zmianie różne wysterowanie, zniekształcenia harmoniczne i co za tym idzie różne rodzaje barwy: od lekkich podbić po prawdziwe, germanowe piekło. Lekko ścięty przód, na którym zamontowano przełącznik typu true bypass ułatwia włączanie pedału.

Dosyć zaskakujące jest zasilanie efektu. Większość pedałów wykorzystujących germanowe tranzystory potrzebuje oddzielnego zasilania -9V. Tu potrzebne są aż 2 dwa zasilacze 9V, do podłączenia których służą gniazda na górnej ściance. Obwód jest tak przystosowany, że pobiera z takiej konfiguracji zarówno +9V, jak i -9V wymagane do zasilenia układu germanowego. Może być to nieco uciążliwe, ale mamy też możliwość pracy na dwóch bateriach 9V, które montuje się wewnątrz obudowy. Interesujące jest, że możemy użyć również pojedynczego zasilacza lub jednej baterii. Efekt brzmi wtedy bardziej surowo, ale udostępnia też dodatkową opcję kreowania barw.

Brzmienie

Przyjrzyjmy się działaniu Germanium Drive. Efekt sprawdzałem w dwóch opcjach, na czystym i lekko przesterowanym kanale wzmacniacza. Ciężko tu mówić o jakimś konkretnym brzmieniu pedału - obok przede wszystkim możliwości wyboru trzech zupełnie różnych podbić Full, Mids i Highs na pokładzie mamy skokowy potencjometr, który w każdej z 5 pozycji zmienia zakres gainu i rodzaj zachowania się barwy pod wpływem dynamiki gry. FEEDBACK na 1 to największe przesterowanie o ciepłym, dosyć miękkim brzmieniu i wyczuwalnie mocniejszym dole pasma. Pozycja 2 jest podobna, nawet z lekko większym gainem, jednak barwa staje się jeszcze łagodniejsza z jednocześnie zwiększoną klarownością niskich tonów.

Kolejna podziałka to ogólnie zmniejszona czułość, ale z większym, agresywnym przesterowaniem wysokich tonów, co daje się odczuć przy mocniejszym ataku w struny. Ostatnie dwie pozycje to już nieco lżejsze boostery. Jak to się sprawdza w praktyce? Jeśli chcemy uzyskać lekki, przełamujący się drive, który w najmniejszym stopniu podbarwia brzmienie najlepiej sprawdzi się FEEDBACK na 5. Generalnie ciężko jest ustawić w Germanium Drive takie samo, transparentne brzmienie wzmacniacza ze zwiększoną tylko czułością. W mojej konfiguracji, z natury chyba na ciemny charakter kanału czystego (choć używany był dosyć jasno brzmiący Strat) opcje Smooth i Bright były zbyt ciemne, za to idealnie sprawdziło się Very Bright.

Przełącznik BOOST RANGE to już zupełnie inne barwy. Full miał nieco zbyt obszerny dół, ale całość, szczególnie do solówek brzmiała tłusto i pełnie. Zwiększając drive pojawia się ładny sustain, a po zdjęciu basu i przełączeniu na 1 lub 2 gałki FEEDBACK uzyskamy mocny overdrive z rewelacyjną odpowiedzią na atak. We wszystkich pozycjach czuć bardzo dobre odwzorowanie artykulacji. Podbicie MIDs zaostrza brzmienie i ładnie odnajduje się w typowej grze akordowo-solowej i bluesowej stylistyce. HIGHs mocno już wpływa na górę pasma i zdecydowanie lepiej sprawdza się przy dopaleniu przesterowanej barwy. Pod sam koniec skali gałki DRIVE i największym przesterze Germanium Drive odzywa się nagle piekielnym brzmieniem fuzza. To już barwa dla odważnych, tym bardziej, że i szumy znacznie zwiększają się w tym ustawieniu. Niemniej Chandler oferuje całą paletę pięknie podbarwionych w dole vintage'owych brzmień overdrive.

Germanium Drive doskonale odnajduje się też, a może przede wszystkim, w opcji podłączenia do kanału lekko przesterowanego. Tu już mamy ogromny wybór użytecznych ustawień, bo niemal każda konfiguracja wnosi coś nowego. Barwa nasyca się harmoniczny- mi, pojawia się tłusty dół, który też łatwo zbyt mocno przesterować, ale dostępnych możliwości mamy całe multum. Przy zachowaniu niuansów brzmienia efekt wzorowo zachowuje się przy zmniejszaniu głośności w gitarze, choć tu już 'wyczyszczanie' barwy zmienia się w zależności od pozycji FEEDBACK. Aż szkoda, że nie ma np. opcji ustawienia dwóch presetów, ale to już tylko takie marzenie, które zupełnie zmieniałoby założenia stompboxu. Mamy tu bardzo wiele - klasyczny booster, treble booster, kilka różnych pedałów overdrive, a wszystko na profesjonalnym i bardzo użytecznym muzycznie poziomie.

Podsumowanie

Butikowe stompboxy, bo do takich niewątpliwie zalicza się Chandler Limited Germanium Drive, nie należą do najtańszych rozwiązań, ale oferują też, niespotykaną w bardziej seryjnie produkowanych urządzeniach, jakość i wyjątkowość barwy. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że w tym jednym pudełku zamknięto kilka lub kilkanaście, najwyższej klasy kostek typu booster/overdrive. Jedynym uniedogodnieniem jest brak kilku przycisków załączających oddzielnie kilka ustawień, ale byłaby to też już zupełnie inna konstrukcja i zostawmy ją w sferze utopijnych marzeń.