DEAN MARKLEY Helix HD

Któż z nas nie zna bowiem słynnych strun Blue Steel czy fenomenalnych setów Electric, na których opakowaniach widać przez otwarte wrota stodoły wzmacniacze i gitary. Przez lata działalności katalog kalifornijskiej firmy wzbogacony został o struny do banjo, mandoliny, basu, gitary akustycznej, klasycznej i elektrycznej. W samej "elektrycznej" kategorii znajdziemy dziesięć pozycji, w tym struny sygnowane przez muzyków, takich jak Nuno Bettencourt czy Carl Verheyen. Ostatnim wynalazkiem Deana jest zapowiadana jako "rewolucja większa niż Blue Steels" seria Helix HD.

Technologia

Dean Markley Helix HD to struny, które powstały po latach eksperymentów i poszukiwań kluczowego czynnika sprawiającego, że struna brzmi dobrze. Podczas gdy owijki standardowych strun są okrągłe, ewentualnie lekko ścięte od góry w tak zwanych "szlifach", nowe struny HELIX mają owijkę spłaszczoną z obu boków. Opracowana przez firmę technologia nosi nazwę Hyper Elliptical Winding Process. Owijka o eliptycznym kształcie pozwala nawinąć więcej zwojów na danej długości rdzenia. Co to daje? Swego czasu zapytałem o to wynalazcę Helixów, Jeffa Landtroopa, który wyjaśnił sprawę następująco:

"Każda struna ma więcej nawiniętych zwojów, a więc także większą masę. Taki kształt zwojów wpływa na żywotność struny i jej większą odporność na korozję. Polepsza się także projekcja dźwięku, który charakteryzuje się czytelniejszym środkiem pasma i dużą zawartością harmonicznych".

W praktyce

Pierwsze wrażenie to gładkość struny - przesuwanie po nich palcami daje mniej szelestu. Można to uczucie porównać do strun powlekanych. Świeżo założony komplet nie ma tej irytującej górki, przez którą trzeba go chwilę rozegrać, by pasmo na przesterze stało się akceptowalne. Akordy brzmią tutaj równomiernie we wszystkich pasmach, a na przesterze poszczególne składniki są jakby lepiej wyczuwalne. W dynamicznej grze owijane struny Helix cechuje większa sprężystość, co jest dość przyjemnym uczuciem.

Strojenie całego kompletu jest wzorowe praktycznie od założenia. Nie było żadnych problemów z intonacją. Jednakże największe wrażenie wywarła na mnie trwałość tych strun. A może nie tyle trwałość, co "stałość" podczas całego okresu testu. Tą "stałą" są parametry strun Helix, ich brzmienie, strojenie. Zdaję sobie sprawę z roli, jaką w naszym życiu odgrywa przyzwyczajenie, ale naprawdę warto wypróbować taki set przy najbliższej okazji.



Krzysztof Inglik