Rastaferajna

Ostatnio wydali swój debiutancki krążek, zatytułowany "Rastaferajna". Muzyka tego składu nie wymaga specjalnej troski podczas jej słuchania, z pewnością jednak wymaga od słuchacza dystansu do świata, którego muzykom nie brakuje.

Gdyby "chłopcy z ferajny" zostali wyciągnięci z kultowego, gangsterskiego filmu Martina Scorsese i przerobieni na wersję reggae, całkiem prawdopodobne, że wyglądaliby jak członkowie November Project. Panowie z muzycznego składu stworzyli rodzaj specyficznej, kolorowej mafii muzycznej, zjednoczonej pod czerwono-zielono-żółtym sztandarem. "Rastaferajna" świetnie nadaje się na tytuł krążka, choć chyba jeszcze lepiej pasowałaby na określenie całego składu.

Przede wszystkim debiutancki krążek formacji to zbiór chwytliwych, bujających, pozytywnych i energicznych piosenek, takich jak "bulgocząco-gulgocząca" "Onomatopeja"; gitarowy, chwytliwy "Elemel" czy lekko hipnotyczny, zapamiętywalny utwór "Safanduła". Instrumentarium, w którego skład wchodzą, m.in. djembe, przeszkadzajki czy saksofon, naturalnie tworzą charakterystyczny dla reggae klimat, który czuć we wszystkich kompozycjach. Typowy skank, spokojna perkusja i klawiszowe ozdobniki przenoszą w słoneczne, jamajskie rejony muzycznego świata.

Na płycie wyróżnia się stonowana, początkowo trochę schizofreniczna "Wołga" oraz poważny, wręcz publicystyczny song "Afryka", w którym padają cierpkie słowa: "Miej świadomość/ że gdzie indziej na świecie/ ktoś musi cierpieć/ byś nie musiał ty. Utwór z refrenem "W Afryce z głodu/ umierają dzieci/ w Afryce nie wiedzą co to wody toń/ w Afryce co dzień/ patrzą w oczy śmierci/ w Afryce kolejne dziecko/ sięga po broń" to zdecydowanie najmocniejszy pod względem tekstowym moment płyty. Kontrapunktem do niego może być wesoły i zapadający w pamięć przebój "Rodzina", świetny, bansujący, ozdobiony saksofonem numer. Świąteczny klimat natomiast muzycy wprowadzili w utworze dodatkowym, zatytułowanym "Pastoregałka".

Panowie z November Project swoim debiutem nie przekraczają skostniałych barier muzyki reggae. Sięgają do rockowych korzeni, ozdabiają muzykę niezłymi tekstami autorstwa Włodzimierza Dembowskiego, który jest także głównym wokalistą zespołu. Przedstawiciele rastaferajny bawią się muzą, którą kochają i na szczęście czuje się w tej twórczości, że wspólne granie to dla tej reggae-ekipy świetna zabawa. Safandułami muzycznymi na pewno nie są.

Jakub Kosek