TECH 21 VT Bass 500, B112-VT
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
Amerykańska firma Tech 21 znana z produkowania świetnej klasy analogowych preampów do basu o nazwie Sans Amp, wypuściła na rynek serię ultralekkich wzmacniaczy basowych.
Autor testu: Marcin Pendowski
Prezentowany w dzisiejszym teście wzmacniacz VT BASS 500 dostarcza 500 W mocy przy 4 Ohmach i 300W przy 8 Ohmach. Testy robiłem podłączając go do dedykowanej, 12-calowej kolumny Tech 21 B112 VT o impedancji 8 Ohm. Wzmacniacz jest niewielkich rozmiarów i waży niecałe 3 kg, a jego najciekawszym elementem wydaje się zainstalowany na pokładzie analogowy preamp Sans Amp, emulujący brzmienie lampowe, do tej pory dostępny tylko w kostkach. Czy faktycznie ten preamp ze wzmacniaczem brzmi tak dobrze jak podaje producent? Przekonajmy się o tym.
Wzmacniacz VT Bass 500 jest nieco większy niż np. Mark Bass Little Mark, nieznacznie mniejszy od TecAmpa Pumy 1000. Konstrukcja wydaje się solidna, potencjometry nie mają żadnych luzów, głowa ma gumowe "nóżki", położona na kolumnie leży stabilnie.
Przedni panel VT Bass 500 ma kilka ciekawych dodatków, i tak od lewej mamy gniazdo wejściowe INPUT na dużego Jacka, przy nim włącznik PAD, który tłumi czułość wejścia -10 dB, idealny jeśli chcemy używać basów aktywnych o mocnym sygnale. U góry po lewej mamy potencjometr DRIVE, którym regulujemy czułość wejścia. Dalej mamy potencjometr CHARACTER - ustawienia poniżej godziny 12 dają brzmienia z lat 70., podobne do wzmacniaczy Ampeg SVT. Ustawienie potencjometru na godzinę 12 daje równy, gładki sound idealny do sesji nagraniowych, powyżej 12-tej czułość rośnie, dając przesterowany sygnał typu indie czy modern rock.
Dalej mamy sekcję korektora MID LOW i HIGH, która jest sekcją aktywną, dzięki czemu mamy naprawdę duże możliwości kreowania własnej barwy. Potencjometry działają w zakresie +/- 18 dB: LOW w rejonie 55 hZ, HIGH w rejonie 3 kHz, MID jest ustawiony na 500HZ, oraz na 1 kHZ, kiedy wyciśniemy przełącznik SHIFT. Kolejną fajną opcją jest potencjometr BLEND, którym miksujemy sygnał czysty z sygnałem SansAmpa. Jeśli BLEND jest ustawiony maksymalnie w lewo obwód Sans Ampa jest omijany, ale sekcja korektora wciąż działa.
Dalej mamy potencjometr LEVEL, którym ustawiamy ogólną głośność wzmacniacza. Jeśli chcemy uzyskać czysty sound ustawiamy LEVEL do końca w prawo i dostrajamy głośność poprzez DRIVE; jeśli potrzebujemy dźwięk przesterowany najpierw dopalamy go za pomocą DRIVE i CHARACTER, a potem regulujemy ogólną głośność. Kolejny przycisk BITE aktywuje podbicie prezencji i szybkość ataku, przydatne zwłaszcza na przesterowanym brzmieniu. Dalej mamy gniazda pętli efektów oraz gniazdo słuchawkowe, mutujące kolumnę.
Po prawej stronie znajduje się jeszcze wyjście symetryczne XLR, przełącznik GND oraz PAD, który zmniejsza sygnał XLR o 20 dB. Na tylnym panelu widzimy wejście sieciowe z włącznikiem, wentylator oraz wyjście typu Speakon na dwa głośniki o minimalnej impedancji 4 Ohm.
Wzmacniacz produkowany jest w Korei, dzięki czemu w przystępnej cenie oferuje jakość nie odstającą w zasadzie od amerykańskich produkcji. Kolumna basowa Tech 21 B 112 VT jest estetycznie wykonana i wykończona czarnym, wodoodpornym tolexem. W środku znalazł się specjalnie zaprojektowany, 12-calowy głośnik oferujący 300 W mocy przy 8 Ohmach, wspomagany odłączanym tweeterem.
Zestaw Tech 21 VT 500 Bass z paczką B112 VT testowałem w kilku miejscach, w tym także studio Radiowej Trójki. Wrażenia jego używania są bardzo przyjemne. Bardzo przypadł mi do gustu charakter brzmienia jaki generuje ten mały head. Oryginalna kolumna Tech 21 B112 VT brzmi bardziej oldschoolowo, ciemno. Wzmacniacz ma przede wszystkim perfekcyjnie wytłumione wyjście liniowe - nic nie brumi, nie szumi, po prostu rewelacja.
Samo modelowanie dźwięku w tym wzmaku to czysta przyjemność - jeśli DRIVE jest odkręcony minimalnie, mamy sterylny, czysty sound, ale jeśli podkręcimy DRIVE w prawo, zwiększymy CHARACTER to łatwo ukręcić lekko przesterowany sound basu, idealny do rocka czy muzyki alternatywnej. Bardzo mi się ta opcja podoba, ponieważ sam używam podobnych brzmień w zespole (Fisz Emade Tworzywo). Świetnie działa też pokładowy Sans Amp, dzięki niemu można bez trudu znaleźć swoje brzmienie. Zestaw jest naprawdę głośny, nie ma problemu żeby zaistnieć na scenie w pełnym składzie tylko grając na 1 paczce 12-calowej.
Prezentowany najnowszy zestaw firmy Tech 21 wzbudził moje zainteresowanie i jest bardzo ciekawą opcją dla wymagających basistów z nieco rockowym, alternatywnym zacięciem. Możemy na nim stworzyć super czyste brzmienie albo fajnie crunchowe brzmienia rockowe. Sekcja korektora jest bardzo muzyczna, wzmacniacz szybko reaguje na atak.
VT Bass 500 testowany był na aktywnym Fenderze Jazz Bass 5, pasywnym P-basie z 78 roku oraz Jolanie Diamant. Dodatkowe próbki brzmień znajdziecie również na moim Kanale YT. Pozdrawiam!